
Od kilku miesięcy wśród fachowców branży drogowej trwa ożywiona dyskusja, czy budować drogi o nawierzchni asfaltowej, czy też betonowej. Problem jest o tyle istotny, że dotyka Programu Budowy Dróg w latach 2015-2020. Jak wiadomo w tym programie zawarta jest również inwestycja budowy wschodniego obejścia Szczecinka, czyli obwodnica miasta w ciągu drogi S11.
Skąd problem? Otóż krytyków "betonu" jest bez liku. W tej technologii budowy nawierzchni dróg upatrują oni zagrożenia dla firm z polskim kapitałem, które nie mają odpowiednich referencji, a ponadto nie stać ich na zakup nowego sprzętu.
Z kolei zwolennicy betonu podkreślają, że nie brakuje krajowych wykonawców, którzy wykonują drogi betonowe na wysokim europejskim poziomie. Ponadto technologie kładzenia nawierzchni asfaltowych i betonowych są podobne. Koszt utrzymania dróg betonowych jest o około 30 proc. niższy i są one ponoć dużo trwalsze - wytrzymują nawet 30 lat. Do tego odporniejsze na skrajne temperatury i znaczne obciążenia. Dlatego odcinki w tej technologii mają powstać wokół miast oraz w ciągu tras o wysokim ruchu ciężarowym. Czy zatem w Szczecinku będzie asfalt, czy też beton?
Drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, by rozwiać wszelkie wątpliwości i obawy zarazem, zdecydowali się wreszcie na opublikowanie listy odcinków dróg, których w latach 2015-2020 nawierzchnie zostaną wykonane w technologii betonowej. Na wykazie nie ma obwodnicy Szczecinka!
Przy okazji dopytaliśmy drogowców, co z procedurą przetargową na budowę szczecineckiej obwodnicy? Rzecznik prasowy GDDKiA Mateusz Grzeszczuk w rozmowie z "Tematem" podkreśla: - Procedura trwa.
Drogowcy mają wiele chętnych firm zamierzających stanąć w Szczecinku i pomiędzy dwoma jeziorami położyć dwupasmowa nitkę nowoczesnej ekspresówki. Największą budowę w historii Szczecinka chce realizować aż 20 firm i konsorcjów z kraju i za granicy, m.in. z Czech, Słowacji, Włoch, Hiszpanii, Niemiec, Austrii a nawet z Turcji.
- Cały czas trwa sprawdzanie wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu – dodaje M. Grzeszczuk - Te wnioski zawierają szereg dokumentów i oświadczeń, do wielu z nich mamy pytania. Dlatego przed zaproszeniem do składania ofert cenowych podmioty zainteresowane udziałem w postępowaniu muszą wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
"Szczęśliwiec", na którego wskaże GDDKiA (koszt inwestycji to blisko 700 mln zł!) po podpisaniu umowy będzie miał niecałe półtora roku na zaprojektowanie, uzyskanie m.in. uzgodnień, pozwoleń i decyzji administracyjnych. Szacuje się, że drogowe roboty pomiędzy jeziorem Wielimie a torem kolejowym na szlaku Szczecinek - Białogard powinny ruszyć późną wiosną 2016 roku. Finalizacja inwestycji będzie miała miejsce w 2018 roku. Niewykluczone, że kilka-kilkanaście miesięcy później.
Przypomnijmy: Obwodnica Szczecinka w ciągu drogi ekspresowej S11 ominie miasto od wschodu i będzie miała długość 12 km. Na trasie powstaną dwa węzły drogowe (Szczecinek Centrum i Szczecinek Wschód) oraz dwa ronda na początku i końcu obwodnicy - koło byłej strzelnicy garnizonowej i w Turowie. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie