Reklama

O dawnej magii świąt

24/12/2018 20:26

Boże Narodzenie to najpiękniejszy czas w całym roku. Kto jednak pamięta, dlaczego święta te obchodzimy zimą? Dlaczego podczas wigilijnej kolacji pijemy kompot z suszonych owoców? Na kogo czeka pusty talerz? Jak na te przykładowe pytania odpowiedzieliby nasi dawni przodkowie?  

 

Na długo przed rozpowszechnieniem się chrześcijaństwa ludzie postrzegali nadejście zimy jako wkraczanie w wyjątkowy okres – zamierania świata. Nadchodząca zima w wyobrażeniach ludowych to jednak także zapowiedź mającego nastąpić wraz z wiosną odrodzenia. Wspomniany okres nie tylko kojarzył się z obumierającą przyrodą czy z ubywaniem dni; było to również oczekiwanie na moment, w którym mrok przestanie narastać. Tym wyjątkowym momentem był czas przesilenia zimowego. Z  przesileniem bardzo silnie wiązała się ustanowiona w 274 roku rzymska uroczystość kultu państwowego Dies Natalis Solis Invicti (Dzień Narodzin Słońca Niezwyciężonego). Uroczystość ta nałożyła się na obchodzone przez pogan w tym samym czasie święto boga słońca. Wybór daty jednego z ważniejszych świąt chrześcijańskich, Bożego Narodzenia nie był więc przypadkowy. Chrześcijańska uroczystość miała stanowić przeciwwagę dla wspominanego wcześniej państwowego święta rzymskiego.

Kiedyś wierzono, że wraz z nadejściem zimowego święta na świecie pojawiają się nadnaturalne postacie obdarzone tajemniczą mocą. Stanowiła ona źródło niepokoju, wymuszając bezwzględne przestrzeganie reguł kultywowanego obrzędu. Chrześcijaństwo rzeczoną moc połączyło z postacią nowo narodzonego Chrystusa. Członkowie kultur ludowych łatwo przyjęli do swoich wierzeń wyobrażenie o nowej postaci. Narodziny młodego Boga nietrudno bowiem skojarzyć z procesem „odradzania się Słońca”.

Inaczej natomiast traktowano kwestię kultu zmarłych. Liczne badania wskazują, że powszechne było przekonanie o zaduszkowym charakterze zimowych świąt i o pojawiających się w domach podczas wigilijnej nocy niewidzialnych istotach, które mogły być utożsamiane z duszami przodków. Ale nie tylko. Aby zabezpieczyć gospodarstwa przed niechcianymi uczestnikami obrzędu, jednym z ważniejszych obowiązków świętujących było utrzymanie domostwa w należytym porządku: czystość oraz ład skutecznie odstraszały zagrażające domownikom duchy.

    Punktem kulminacyjnym wieczoru była wigilijna wieczerza wywodząca się z dawnego święta dostatku i pomyślności. Do stołu zasiadano dopiero po zabłyśnięciu pierwszej gwiazdy. W uczcie tej uczestniczyli nie tylko wszyscy członkowie rodziny czy niespodziewani goście; na wieczerzę przybywały również dusze osób zmarłych śmiercią naturalną. Obecność pozaziemskich przybyszów wymagała od świętujących specjalnego zachowania i przygotowania dla pozaziemskich zjaw charakterystycznych potraw. Członkowie kultury ludowej strzegli się, aby wspomnianych niezwykłych gości nie obrazić. Przykładowo, siadając, dmuchali na wybrane miejsce, żeby przypadkiem żadna z przybyłych dusz nie została zgnieciona. Biesiadnicy częstowali też przodków daniami typowymi dla dawnych styp pogrzebowych. Do składników owych potraw należały: ziarna zbóż, suszone owoce, orzechy, groch, grzyby, mak czy miód. Dania przygotowane na ucztę wigilijną rozdawano także zwierzętom domowym. Zwierzęta częstowano również specjalnie przygotowanym opłatkiem.   

Nie sposób nie wspomnieć również o tradycji kolędowania. Kolędowanie było obrzędem głęboko zakorzenionym w całej Europie. Poległo na obchodzeniu domów przez ludzi, składających życzenia gospodarzom. Kolędnicy winszowali gospodarzom pomyślności, a za dobre życzenia otrzymywali podarunki. Od momentu przyjęcia chrześcijaństwa rola kolędników zaczęła się sprowadzać nie tylko do zbierania datków i składania życzeń, ale również do oznajmiania dobrej nowiny o narodzeniu Dziecięcia oraz do informowania odwiedzanych osób o okolicznościach przebiegu owych narodzin.

Dawniej wierzono, że jeśli zaprzestanie się owego zwyczaju, nastąpi koniec świata. Warto jeszcze dodać, że niegdyś kolędowanie nie rozpoczynało się w wigilię zimowego święta. W wielu regionach zarówno śpiewanie kolęd, jak i odwiedzanie domostw zaczynano dopiero w dniu Bożego Narodzenia.

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do