
W przyszłym roku w Szczecinku pojawi się nowy supermarket. Wielkopowierzchniowy sklep pojawi się w centrum miasta, na niezagospodarowanym placu, pomiędzy ulicami Jana Pawła II i 1 Maja. Teraz są tam chaszcze i nieużytki, a za kilka miesięcy na opuszczonym obszarze, znajdować się będzie trzeci już na terenie Szczecinka market wpisujący się w sieć handlową Intermarche.
O nowej inwestycji poinformował Czytelników „Tematu” starosta szczecinecki Krzysztof Lis. - Jeszcze przed wyborami spotkałem się z przedstawicielami firmy, która chciałaby w marcu rozpocząć w Szczecinku proces inwestycyjny, związany z budową nowego supermarketu – powiedział Krzysztof Lis. - Kiedy słyszymy „supermarket”, to myślimy: O Boże, jeszcze jeden. Ale trzeba pamiętać, że to są także dodatkowe miejsca pracy.
Sklep będzie znacznie większy niż te, które znajdują się na ul. Kołobrzeskiej. Jak się dowiedzieliśmy w nowym, śródmiejskim supermarkecie dodatkowo ma się znajdować piekarnia, nowoczesna wędliniarnia wytwarzająca własne wędliny, a także restauracja. Do tego najprawdopodobniej powstanie dodatkowy parking. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli inwestycję uda się zrealizować, wówczas w nowym supermarkecie znajdzie zatrudnienie około 60 osób.
- W styczniu przyszłego roku będę chciał podpisać porozumienie z inwestorem. Zgodnie z treścią tego porozumienia, każde nowo przybyły etat będziemy chcieli wspomóc poprzez refundację kosztów stworzenia miejsc pracy. Przypomnę tylko, że na każde takie nowo utworzone miejsce przypada 20 tys. zł – dodał starosta. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A to ciekawe. Pan Starosta zdecydował,że miejsca pracy tworzone przez WYBRAŃCÓW sa uprzywilijowane i tylko tym będzie refundował koszty ich utworzenia. To,że co najmniej tyle samo miejsc pracy zniknie w małych rodzinnych firmach które nie wytrzymają konkurencji to już Pana Starosty nie obchodzi? Teraz to już tylko możemy czekać na HIPERMARKET ,proponuję zlokalizować go na Placu Wolności.
Jakie są kryteria przyznawania dotacji dla firm na utworzenie nowych miejsc pracy i z czego wynika "uznaniowość" (podstawa prawna) tychże, czekam na odpowiedź Pana Starosty od pół roku(chyba złamały się wszelkie terminy administarcyjne). Niestety obawiam się, że pozostanie to słodką jego tajemnicą...
A propos dotacji. Ciekawa byłaby statystyka, ile firm, które dostały dotacje od duetu K-L przez okres ich rządów, przetrwało dłużej niż minimalny okres wymagany przepisami prawa i co za tym idzie, jakie straty ponieśliśmy (państwo) w wyniku "niewypałów" dotacyjnych.
Dziekujemy p. starosto , my włąsciciele małych sklepów którzy płacą regularnie podatki i starają się zarobić "na chleb" możemy juz kupować bilet na samolot do Anglii.....Wesołych Świąt dla starosty, bo my ich nie będziemy mieli....
sluchaj podwyzki nie dostal oficjalnie wiec musi jakos zarobic co to dla niego 12 kla w miesiac
Straszne. Taki plac... Mógłby powstać tam park (jakby oczywiście nadeszły lepsze czasy i dożylibyśmy do nich...). Zauważcie, że ma miejsce przedziwne zjawisko nienotowane nigdzie w Europie. O ile początkowo udawało nam się w tym kraju wypychać hipermarkety na obrzeża, to obecnie dostają one zielone światło do wpychania się do centrów. Czyli jest gorzej niż lepiej :( Piszę to z pozycji zwykłego czytelnika. Nie mam nic wspólnego z handlem. Po prostu nie mogę już zdzierżyć nieprzyzwoitości tej władzy!
Kiedy ja słyszę "supermarket" to myślę: "O Boże. Robota za najniższą krajową na pół etatu i trzeba własną firmę zakładać". Syf, kiła i mogiła.
My, właściciele małych sklepów płacący podatki.... hehe. Do Angili.... hehehe. Właściciele małych sklepów rżną nasze państwo na podatkach ile wlezie. Na małym sklepku wyżywi się i zatankuje rodzina bliższa i dalsza. Sklep jedzie na stratach, a właściciel go nie likwiduje. Ale podatku też nie płaci. Żyć! nie umierać!!
Szczurek...ty bałwanie , załóż sklep i posmakuj tych kokosów....
Małe sklepy będą upadały, niestety. Problem jest innej natury. Hmm, etycznej... O ile w latach 90., czasach - zdawałoby się - zupełnie dzikiego i złodziejskiego kapitalizmu, udawało się w miarę wg wzorców europejskich nie wpuszczać hipermarketów do centrów miast, to teraz, po latach, w których niby jednak ucywilizowaliśmy się, następuje jakaś niesłychany regres. Czy wszyscy przez ten czas PO-wskiej indoktrynacji aż tak zidiocieli...?
szczurek czy Ty nie jestes synem łysej pały?
A ja się nie zgadzam ! i myślę, że większość mieszkańców też ! dlaczego najatrakcyjniejsze miejsce w centrum oddaje się pod kolejny blaszak ? przecież tych nie brakuje w mieście, te 60 miejsc pracy zniknie w innych miejscach, a poza tym takie rzeczy powinny być na obrzeżach ! w tej sprawie powinno być referendum anie samowolka starosty !!!
@egnm 100% racji.Wybyja te ku..y caly rodzinny maly handel-i oto im chodzi.Kowalski,ktory prowadzi wlasny biznes musi placic podatki,a te molochy typu tesco,inter i reszta sa zwolnieni z placenia podatkow na lata bo "tworza" miejsca pracy.Tworza jedno miejsce pracy przy okazji niszcząc dwa inne,caly wypracowany zysk jest wysylany do kraju pochodzenia kolonizatora np.tesco=uk itd.Zarobki to najnizsza krajowa,co daje ok.900 zl na miesiąc w srodku Europy, w kraju należącym do UE od 10 lat zarabia się 220 euro miesięcznie na reke? Kto zywy powinien natychmiast opuscic zielona wyspe tuska i zacząć zyc i zarabiać w cywilizowany sposób,a reszta typu lysa pala,starosta i im podobni niech sobie robia zakupy w tych pozal się Boze marketach,gdzie kilogram szynki kosztuje 10 zl a po godzinie w lodowce jest pelno wody po "szynka"puscila chemiczny zastrzyk Od wschodnich niemieckich landow, po wyspy brytyjskie,irlandie,grecje,hiszpanie stawka godzinowa w tego typu sklepach to usredniajac ok.9 euro na godzine dla Pan i Panow,ktorzy robia to samo co ich koledzy w Polsce w tych sklepach.Parodia i wstyd,ze polak został chinczykiem Europy i daje się wykorzystywać,ale czego tu oczekiwać od tej cebulowej nacji,wszak w czasach komuny,to nie ruski sadzal na odwrócony taboret więźnia a jego rodak,polak!