
To już pewne. Szykują się ograniczenia w sprzedaży alkoholu. Wprowadzono zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi na poziomie samorządów lokalnych. Czy szczecinecki samorząd także bierze pod uwagę wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach od 22.00 – 6.00 na terenie miasta?
To już pewne. Szykują się ograniczenia w sprzedaży alkoholu. Wprowadzono zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi na poziomie samorządów lokalnych. Teraz każda gmina będzie mogła określić w drodze uchwały na przykład to, czy alkohol będzie sprzedawany przez sklepy w godzinach 22.00 – 6.00. Samorządy będą mogły także wyznaczyć liczbę punktów sprzedaży napojów alkoholowych i przy okazji uwzględnić w tych limitach także piwa i alkohole do 4,5 proc. (dziś takie trunki nie podlegają limitowaniu).
Sporo samorządów już teraz rozważa możliwość wprowadzenia „alkoholowych” limitów. A jak do tej kwestii odniesie się Miasto Szczecinek? Czy szczecinecki samorząd także bierze pod uwagę wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach od 22.00 – 6.00 na terenie miasta?
Jak się dowiadujemy, sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Nie jest jeszcze wykluczone, czy już niedługo w niektórych częściach Szczecinka nie będzie można zakupić w nocy alkoholu.
- Ta kwestia na pewno warta jest rozważenia i przeanalizowania – informuje naszych Czytelników Mateusz Ludewicz, rzecznik prasowy UM w Szczecinku. - Być może warto zastanowić się nad ograniczeniami w konkretnych miejscach, ale na decyzje w tej sprawie jest jeszcze za wcześnie. Tak, jak napisałem wcześniej, na pewno przeanalizujemy możliwości, które daje nam nowe prawo.
Czy sama analiza wystarczy? Czy warto skorzystać z nowych sposobów ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu? Wystarczy, żeby radni, lub urzędnicy zapytali o to mieszkańców sąsiadujących na przykład z otwartym w nocy sklepem, znajdującym się przy ul. Wyszyńskiego.
- My też mamy prawo, jak wszyscy inni, w domu odpocząć i żyć bezpiecznie. A tu wieczorami dzieje się wszystko - mówi młody mężczyzna, mieszkaniec domu po drugiej stronie. - Już nawet nie chodzi o sikanie w klatkach schodowych, albo za rogiem, ale o bójki na środku ulicy. Dosłownie. Proszę sobie wyobrazić każdy weekend i dzień wolny, który przebiega w taki sam sposób.
Jeśli zdanie mieszkańca nie wystarczy, warto w tej sprawie zasięgnąć także opinii straży miejskiej lub szczecineckiej policji. Awantury i bójki są tu zwykle na porządku nocnym, a obecność w tym miejscu kamer monitoringu co najwyżej pomaga w szybszej interwencji. Reszta pozostaje nadal do rozwiązania.
W roku 2016 w Szczecinku na alkohol wydano ponad 45 milionów 369 tysięcy złotych.
foto: monitoring SM: bójka pod sklepem z alkoholem
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wystarczy żałosny i nieprzemyślany pomysł na niedziele, kiedy markety są zamknięte. Efekt? Sobota wieczór, 1 kasa czynna i 20 osób w kolejce, z czego połowa zrobiła zakupy jakby od dnia następnego miałaby być wojna. Z alkoholem będzie to samo - kto będzie chciał go kupić, zrobi to wcześniej i weźmie na zapas.
nie będzie mi szkoda tych nawalonych idiotów. Chcesz pochlać? Zrób to w domu albo kulturalnie. Nie widzę powodu dla którego inni mają przez to cierpieć. Proste. Ale jak znam życie, radni łapki podniosą jak trzeba i nic nie zmienią. Kasa, misiu, kasa.
Jeżeli radni ograniczą sprzedaż alkoholu to jak dawniej powstaną meliny i kto będzie chciał się napić no to się ulula
No ale nie będą już szczac pod sklepami
Kupiłem flaszkę i już miałem jechać do domu kiedy pomyślałem, że jak się przewrócę to się stłucze. Wypiłem więc przezornie i dopiero pojechałem. Miałem rację - akurat tego dnia wywaliłem się z 10 razy...... Będzie więcej pijanych rowerzystów wracających gdzieś z meliny.
Chojnicka i Zielona znów rozkwitnie !!! :-)
Przepraszam czy alkohol jest produktem pierwszej kolejności??? Najważniejsze że mam pieczywo i coś do jedzenia. Wódka jest po 22.00 tylko dla tych którzy nie dopici chodzą po ulicach i drą mordy i nie dają spać spokojnie. Kulturalnie można się napić do 22.00.Nawet się zapić na śmierć.
Gastronomia padnie. Jaki jest udział konsumentów siedzących po 22:00 przy herbacie?
Zakaz sprzedaży w sklepach, gastronomia niech właśnie ma otwarte. Może w końcu jakieś puby w Szczecinku będą chociaż na zero wychodzić...
Powinien być całkowity zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach od 22 do 6.Wystarczy tych godzin do 22 aby dokonać zakupu alkoholu przynajmniej ograniczy to wielu rozbojow i nieszczęść. Współczuję również ekspedientkom które są narażone na często podpitych i agresywnych klientów.Z alkoholem bardzo często łączy się agresja pijanych jest to widok straszny jak dochodzi do bojekoszyka.
A tak się naśmiewano z "komuny", że alkohol po 13.