
Wczoraj (środa 25.06) jeden z mieszkańców Szczecinka tak się zachwycił widokiem jeziora Trzesiecko z tarasu Wieży Bismarcka, że… dał się na niej zamknąć.
- Na szczęście ktoś usłyszał wołanie o pomoc, gość został uwolniony i noc zamiast na wieży spędził w swoim łóżku. Strażnicy miejscy przekazali mi, że był trzeźwy – mówi „Tematowi” Wojciech Smolarski, szef Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.
- Jeszcze dziś przy wejściu do wieży zostanie zamontowana stosowna tabliczka z informacją, że obiekt jest czynny codziennie w godz. od 9 do 19. Będzie też podany numer kontaktowy do Straży Miejskiej. W razie jakiegoś „nieszczęścia” i perspektywy spędzenia nocy na Bismarcku, tam będzie można wzywać pomocy.
W rozmowie z Rafałem Wronowskim z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej dowiedzieliśmy się, że wczorajsze „zamknięcie” nie było pierwszym tego typu zdarzeniem. Dwa tygodnie temu dwóch chłopców pozostało na wieży. Nasz pracownik, który wieczorem zamyka wieżę zawsze głośno nawołuje. Widocznie nie słyszeli – mówi „Tematowi” R. Wronowski. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie