No to się zaczęło

W tym roku organizatorem maratonu inaugurującego sezon Pucharu Polski 2008 w kolarskich maratonach szosowych były Gryfice. Imprezę przeprowadzono w dniach 26-27 kwietnia. Aura spłatała niezłego figla, nie lało ani nawet nie padało! Dwa ostatnie lata to bowiem wypisz wymaluj deszczowa piosenka przez cały czas zmagań.  W tym roku na czas maratonu nawet okolice Gryfic i Trzebiatowa, doświadczone intensywnymi opadami, które doprowadziły do paraliżu Szczecina i jego okolic, stały się przejezdne. Złe fatum minęło!
Na takiej imprezie nie mogło zabraknąć kolarzy KKS Moc Masters. Z niecierpliwością czekaliśmy na pierwszą tegoroczną możliwość weryfikacji efektów kilkumiesięcznych przygotowań. Przypomnę, że treningi do każdego kolejnego sezonu rozpoczynamy już w listopadzie – grudniu poprzedzającym następny okres startowy.
  Z utęsknieniem liczyliśmy na spotkanie wielu znajomych poznanych w latach ubiegłych. Jak oni przygotowali się do sezonu? Czy rozkwitająca w latach ubiegłych impreza przyciągnie nowych uczestników?
   Przyjeżdżamy w przeddzień zawodów, start pierwszej grupy jutro już o 8.00.Kwaterujemy się, potem pobieramy numery startowe, drobne upominki od organizatorów imprezy, późnym wieczorem uczestniczymy w odprawie technicznej przybliżającej szczegóły maratonu. Trasa wytyczona została na odcinku 77 km zaczynającego się od Gryfic poprzez Cerkwicę, Gostyniec, Pobierowo, Rewal, Trzebiatów i dalej z metą w Gryficach.
Organizacja bez zastrzeżeń
250 startujących miało do wyboru jedną, dwie lub trzy pętle, a więc 77, 154 i 231 km. Mimo że nagradzany jest każdy kończący jakikolwiek dystans, do klasyfikacji generalnej Pucharu Polski liczy się pokonany dystans w jak najlepszym czasie!
Rozważającym uczestnictwo w maratonach pragnę przypomnieć, że spośród wszystkich startujących stawiających sobie cele maksimum jest jedynie część, będących w zdecydowanej mniejszości. Głównym celem naszych spotkań jest proaktywny tryb życia, wspólne uczestnictwo w masowej imprezie turystyczno – sportowej, poznawanie zakątków kraju, poznawanie nowych ludzi. Nasze grono to młodzież kilkunastoletnia i ciągle aktywni sześćdziesięciolatkowie! Nie brakuje i przybywa dziewcząt i pań w każdym wieku.
   Puchar Polski w kolarskich maratonach szosowych to miejsce dla każdego! Nie trzeba mieć roweru szosowego – startujący na innych rowerach klasyfikowani są w osobnej kategorii.
Po nocy krótszej niż by należało (no cóż, to pierwsze nasze kolarskie spotkanie po wielu miesiącach), pobudka, śniadanie i przygotowujemy się do startu. W tym roku startujemy w grupach 10. osobowych co 2 minuty. Grupy startowe tworzono według kategorii wiekowych i w kolejności napływających zgłoszeń.
   Reprezentacja Kolarskiego Klubu Sportowego Moc Masters, tym razem w czteroosobowym składzie, startuje w różnym czasie. Jednym z naszych uczestników jest Zbyszek Git, nasz najmłodszy wiekiem i stażem członek. Zbyszek ma 17 lat, jest uczniem I klasy Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Elżbiety w Szczecinku. Jak sam mówi, na rowerze zaczął jeździć w II klasie szkoły podstawowej. Systematyczne treningi rozpoczął – pod wpływem naszego klubowicza, Wojtka Wieczorka – we wrześniu 2007. Na pytanie, zadane jeszcze przed startem w Gryficach, co mu daje kolarstwo, Zbyszek odpowiedział: - Przede wszystkim dużą satysfakcję. Pasjonuje mnie widok jadących w peletonie kolarzy. Poza tym zawsze lubiłem prędkość, wiatr we włosach, a także smak rywalizacji i oczywiście wygranej. Bardzo chciałbym wystartować w maratonie szosowym i w końcu poczuć, jak to jest.
   Na realizację sportowych zamierzeń Zbyszek, w odróżnieniu od piszącego te słowa, nie czekał ćwierć wieku. Kolarski chrzest ma już za sobą. Jak mu poszło? Doskonale! W swojej kategorii wiekowej ( M I – przedział do 20 lat ) startując na dystansie 77 km zajął 3. miejsce, przywożąc do domu puchar i medal! Zaznaczę, że regulamin Pucharu Polski ogranicza możliwość startu dla osób poniżej 18. roku życia do 100 km. I jest to decyzja ze wszech miar słuszna.
Trofea i nagrody
Wojtek Wieczorek (M II – 21-30 lat) pokonując, nie bez perypetii na starcie, 154 km zajął 5. miejsce. Jak jednak mówi, ma nadzieję na lepsze rezultaty w kolejnych startach. Mietek Rynkiewicz (M V – 51-60 lat) ukończył 77 km na 4. miejscu. Niżej podpisany, pokonując 231 km zwyciężył w kategorii M IV (41 – 50 lat).
Sprawne pokonanie trasy ułatwiały elektroniczne punkty kontrolne. Zawodnicy wyposażeni w chipy przejeżdżali, bez konieczności zatrzymywania się, przez metalowe bramki i w ten sposób byli automatycznie rejestrowani. System działał też bardzo sprawnie na mecie, gdzie już po jej przekroczeniu ukazywały się aktualne wyniki.
   Doskonała atmosfera nie zakończyła się wraz z ukończeniem trasy przez ostatniego zawodnika! Wieczorem podstawiony autokar przewiózł wszystkich maratończyków do pobliskiej leśniczówki na ognisko.
  Maraton „Gryfland” jest już wspomnieniem, jakże miłym pod każdym względem. Przed nami kolejne starty. Tegoroczny cykl Pucharu Polski liczy 12 wyścigów. Po Gryficach następne w kolejności będą – Trzebnica, Leszno, Kołobrzeg, Choszczno, Istebna, Podgórzyn, Łobez, Zieleniec, Gorzów Wlkp., Iława oraz Świnoujście. 1
   Poza cyklem maratonów planujemy wziąć udział w sztafecie kolarskiej 4 x 54 km w ramach 730. lecia Barlinka. Impreza zaplanowana na 7-8 czerwiec ściągnie prawie 20 drużyn z całej Polski. Każda z ekip liczyć będzie 7 kolarzy, z których każdy dwukrotnie pokonywać będzie 54. kilometrowa trasę. Do Barlinka pojedziemy jako połączone siły Szczecinka i Czaplinka, nie reprezentując jedynie Klubu.
  Osobiście czekam też z niecierpliwością na sierpniowy Imagis Tour 2008. Już dziś na pokonanie 1008 km non stop szykuje się więcej zawodników niż zazwyczaj. Emocji na pewno nie zabraknie!

Bardzo udana impreza. Z największą przyjemnością polecam wszystkim „Gryfland”- to tylko jeden z wpisów na forum www:supermaraton.org dotyczących tegorocznego maratonu „Gryfland”. Wszystkich zainteresowanych tematyką kolarską, w tym szczególnie MTB, zachęcam do nawiązania kontaktu.

Grzegorz Bordoszewski
www:mocmasters.gawex.pl
e-mail: [email protected]