
Fenomenalna komedia czy rasistowski obraz współczesnej Francji? Zdania są podzielone. Jednak nie ulega wątpliwości, że „Nietykalnych” trzeba zobaczyć. Film zrobił w swoim rodzimym kraju oszałamiającą wręcz furorę, ujmując Francuzów zdecydowanie bardziej, niż robiący karierę za granicą i zgarniający pokaźną pulę nagród „Artysta”. Dzieło reżyserskiego duetu - Oliviera Nakache i Erica Toledano – opowiada historię opartą na autentycznej historii, która jednak nie uniknęła przeróbek reżyserskich w scenariuszu, aby dopasować go do standardów kina francuskiego. Ta oparta na faktach historia opowiada o rodzącej się przyjaźni pomiędzy sparaliżowanym milionerem, a biednym chłopakiem z paryskiego getta. Philippe (François Cluzet ) jest owdowiałym, niezwykle bogatym arystokratą, mieszkającym samotnie w ogromnym apartamencie. Natomiast Driss (w tej roli Omar Sy) jest emigrantem z Senegalu i drobnym kryminalistą wychowanym na podparyskim przedmieściu. Philippe jest inwalidą poruszającym się na wózku, który został sparaliżowany w skutek wypadku. Na co dzień otacza go cały tłum pielęgniarek, ale potrzebuje też stałego osobistego opiekuna. Pewnego dnia Driss, który nie tak dawno opuścił więzienne mury, zgłasza się do tej pracy po to, aby dostać zaświadczenie potrzebne do zasiłku i o dziwo milioner wybiera właśnie jego, ponieważ ma dość profesjonalnej litości i służbowego współczucia. Zderzenie dwóch skrajnie różnych światów daje początek nieoczekiwane i niezwykłej przyjaźni.
Film „Nietykalni” będzie można obejrzeć w szczecineckim kinie już o piątku, 18 maja.(mg)
Foto:filmweb.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie