
W niedzielne popołudnie najbliższe sąsiedztwo kościoła Mariackiego radykalnie zmieniło swój dotychczasowy charakter. Tuż pod kościelnymi murami pojawiała się wielka „dmuchana” zjeżdżalnia dla dzieci, dalej scena w postaci naczepy z ciężarówki, oraz kilka różnego rodzaju straganów oferujących od rodzinnych wypieków, poprzez książki, mięsne przysmaki z grilla, do serwowanego z nalewaka piwa.
Głównym celem jest przede wszystkim zabawa, choć nie mniej ważną rzeczą jest zebranie funduszy na remont naszego kościoła – powiedział nam ks. proboszcz Piotr Jesionowski. – Chcemy odmalować wnętrze kościoła. Głównym celem takich festynów jest integracja wspólnoty, jaką stanowi parafia, ale też i społeczeństwo całego miasta. Wszędzie, gdzie byłem proboszczem, starałem się przypominać parafianom, że parafia to jest rodzina, a festyn jest po to, aby się rodzina parafialna integrowała. A u nas, jak widać, są nie tylko parafianie, ale również inni mieszkańcy miasta - i właśnie o to chodzi.
Podczas festynu odbywała się licytacja różnych przedmiotów, sprzedawano także cegiełki o wartości 10 zł na remont kościoła. Każda cegiełka uczestniczyła w loterii fantowej. Główną nagrodą był telewizor, ufundowany przez burmistrza. Zabawa trwała do wieczora i - jak widać na zdjęciach - jej uczestnicy bawili się wyśmienicie. (ziom)
Jedna z cegiełek oprawionych w szkło została w licytacji kupiona przez Romualda Szkiłądza za 101 zł. Zwycięzcy osobiście gratuluje ks. Piotr Jesionowski.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie