
Nadspodziewanie rekordową obsadę miał tegoroczny XXVI Memoriał im. Winanda Osińskiego. Nowością w tym roku było włączenie go w cykl, trwających dwa dni uroczystości z okazji Dni Olimpijczyka Województwa Zachodniopomorskiego. Zawody rozegrano praktycznie w każdej gminie powiatu w tym w Barwicach - lekkoatletykę, Bornem Sulinowie – taekwondo, Grzmiącej – unihokej, Białym Borze – jeździectwo i w Szczecinku – koszykówkę.
Inauguracja miała miejsce na stadionie miejskim w dniu rozgrywania biegów ulicznych, w których w sumie starowało 996 młodych zawodników. W sumie przeprowadzono 9 biegów w zależności od wieku startujących. W poszczególnych biegach w kolejności ich rozgrywania triumfowali: Julia Aleksandrowicz (SP1), Igor Symonowicz (SP1), Julia Pokaczajło (SP1), Krzysztof Mikołajczyk (SP1), Klaudia Józefów (SP Borne Sulinowo), Jacek Maciupa (SP6), Agata Perłowska(G-1), Andrzej Krajewski (Objazda), Agnieszka Grochala (G.Turowo), Mariusz Drozd (G-3), Jola Paszko (I LO), Radosław Gąsiorowski (Koronowo).
Już po rozegraniu 4 biegów, rozpoczęła się ceremonia oficjalnej inauguracji Wojewódzkich Dni Olimpijczyka. Na murawę stadionu wniesiona została flaga Polskiego Komitetu Olimpijskiego, za nią na płytę boiska weszły grupy sportowców reprezentujące szczecineckie kluby i sekcje. Przy akompaniamencie hymnu olimpijskiego, na maszt powędrowała flaga PKOL, a Jola Paszko - szczecinecka biegaczka, wniosła na stadion pochodnię, którą następnie przekazała Zenonie Baniewicz - paraolimpijce ze Szczecinka. Tego dnia, mimo słonecznej pogody, wiał porywisty wiatr, który wyraźnie uwziął się na olimpijski znicz. Kiedy w końcu udało się go zapalić (niestety, tylko na krótko) Aniela Sosnowska (przedstawicielka trenerów), Mirosława Maciejewski (przedstawiciel działaczy) i Jacek Maciupa (przedstawiciel sportowców) odczytali apel olimpijski.
Przy okazji uroczystości wręczono medale Zasłużony dla Sportu, Odznaki Gryfa Pomorskiego oraz kolejne Kółka Olimpijskie. Potem oglądaliśmy kolejne biegi młodzieżowe, a bieg główny poprzedził bieg dzieci z rodzicami lub z ich opiekunami. Wygrał go Kacper Socha z tatą Dawidem.
Głównym elementem programu był bieg główny, którego dystans tak naprawdę nie wiadomo ile wyniósł. Z założenia zawsze miało to być 10 km, ale jak się okazało, dystans skrócono o dobre kilkaset metrów. Na mecie stanęło w sumie 219 biegaczek i biegaczy (przed rokiem było ich - 195), co w dotychczasowej historii memoriału jest rekordem.
Dobrymi wynikami uczestników biegu głównego a także dużą frekwencją, zważywszy że w tym dniu w kraju odbywała się niejedna tego typu impreza, usatysfakcjonowany był pomysłodawca i twórca Biegów im. W. Osińskiego - Kazimierz Margol.
Jak było do przewidzenia, od samego początku tempo nadawali biegacze z Kenii. Starali się im dotrzymać kroku Michał Kaczmarek i Michajło Iweruk z Ukrainy. Ostatecznie wygrał Kenijczyk Joel Komen w czasie 27 min. 28 s. Dopiero pięć sekund za nim przybiegł Michał Kaczmarek (Aleksandrów Łódzki), trzeci na metę wpadł Michajło Iweruk (Ukraina). Wśród pań najszybsza była Małgorzata Sobańska (LUKS Korfantów), druga na mecie była Marzena Kłuczyńska (AZS Poznań), trzecia Dorota Ustianowska (Częstochowa).
15 czołowych zawodniczek i zawodników, oprócz dyplomów i pucharów otrzymało nagrody pieniężne, zaś wszyscy uczestnicy biegu głównego - pamiątkowe medale. W przyszłym roku, marzeniem organizatora imprezy, czyli szczecineckiego OSiR, byłby start w biegu głównym 700 zawodników. (zp jg)
Od początku tempo nadawali biegacze z Kenii. Na pierwszym planie Michał Kaczmarek, zdobywca drugiego miejsca oraz zwycięzca biegu - Kenijczyk Joel Komen
Wiatr - psotnik nie pozwalał Zenonie Baniewicz zapalić olimpijskiego znicza.
Zmagania na trasie biegu głównego. To dopiero pierwsze okrążenie.
W biegu głównym startowało w sumie 219 zawodników. Joel Komen uzyskał 27 min 28 sek. ostatnia zawodniczka przybiegła 40 min. po zwycięzcy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co robic bieg na 10 km. Czas się zastanowić nad maratonem!
szkoda, że trasa od 2006 roku nie posiada atestu PZLA i biegacze w rzeczywistości biegną nie "dychę" tylko 9 km z hakiem, a to z punktu widzenia organizacyjnego skandal i wiocha.