
Choć tego dnia (czwartek 9.05) drzwi galerii Zamek były szeroko otwarte, uczestników wernisażu malarstwa Marka Haładudy było raczej niewielu. Najpewniej zawinił deszcz i zimno. Poznański artysta w Szczecinku gościł po raz pierwszy. Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, obecnie to Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu, gdzie pracuje jako profesor nadzwyczajny na Wydziale Malarstwa i Rysunku.
W galerii szczecineckiej przedstawionych zostało kilkanaście prac. Są to abstrakcyjne motywy z elementami realistycznymi, bardzo często niedokończonymi.
Właśnie na ten charakter zwróciła uwagę Jolanta Korsak-Kopterska, kustosz wystawy.
- Czym dla pana jest tworzenie obrazu? - To bardzo trudne pytanie.
Można by dużo mówić, dlatego powiem ogólnie. Tworzenie obrazu jest pewną metaforą, gdzie pojęciami mniejszymi staram się pokazać pojęcia większe. Świat jest tak bogaty, że jest to bardzo trudne. To dla mnie czynność metaforyczna.
Na moich obrazach są motywy z różnych miejsc, z różnego czasu. Te różne motywy są dla mnie alegoriami, które poprzez najprostsze pojęcia chciałbym pokazać pojęcie większe.
-W procesie powstawania pracy, który moment jest najważniejszy? – dopytywała kustosz.
– Obrazy, które na początku wydawało mi się, że już są skończone, po dłuższym czasie przemalowuję, są przemontowywane.
Moment ukończenia jest trudny, podobnie zresztą, jak moment związany z rozpoczęciem.
Zaczyna się zdecydowanie wcześniej, niż samo podejście do płótna. Trudno jest ten moment określić, kiedy następuje początek obrazu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
od czasu do czsu bywam na wernisażach w naszej galerii, wygląda to coraz słabiej przychodzi coraz mniej osób, pora jest bardzo niedogodna a organizacja bardzo słaba, zawsze wygląda to tak samo kilka słow pani :( raczej mało przygotowanej, słaby bukiecik z którego zawsze leje sie woda :) Odpowiedzialni za organizacje raczej nie bywają na tego typu imprezach w innych miejscach na pewno, może nie róbcie tego po prostu jak nikomu sie nie chce, szkoda galeria ma duże możliwości.