
To był czas intensywnej nauki i wymiany doświadczeń. Tym razem w zagranicznych praktykach uczestniczyli nie uczniowie, ale nauczyciele. W styczniu kilkuosobowa reprezentacja Zespołu Szkół Technicznych w Szczecinku wzięła udział w międzynarodowym szkoleniu w Hiszpanii w ramach programu Erasmus Plus. Nauczyciele odwiedzili słoneczną Granadę, by w tamtejszej szkole zawodowej Instituto de Educacion Secundaria uczestniczyć w projekcie zwanym „job shadowing”, polegającym na podglądaniu, jak konkretnych zawodów uczą się młodzi Hiszpanie.
Nauczyciele biorący udział w erasmusowym wyjeździe, reprezentowali trzy branże edukacyjne: samochodową, drzewną i budowlaną. Anna Wisłocka-Bogdanowicz, wicedyrektor szkoły, która także wzięła udział w tej wyprawie, podkreśla, że takie wyjazdy pozwalają porównać szczecinecki system kształcenia z zupełnie inną rzeczywistością.
- Mogliśmy przyglądać się pracy nauczycieli w szkołach zawodowych, ale też w firmach, które zajmują się konkretną branżą – mówi Tematowi Anna Wisłocka-Bogdanowicz. - W pierwszym tygodniu odwiedzaliśmy szkoły o podobnym do naszej profilu, a w drugim, już podzieleni na grupy uczestniczyliśmy w tzw. życiu codziennym w zakładach pracy. Gdyby tak porównać edukację hiszpańską, z tym, jak uczymy młodzież w Szczecinku, to widać, że ten system jest trochę inny, ale idziemy w tym samym kierunku. W Hiszpanii nacisk kładziony jest na to, by młodzież uczyła się zawodu u pracodawcy, ale nie są wyłączane warsztaty szkolne. U nas jest podobnie. Jeśli chodzi zaś o wyposażenie – Hiszpanie mają tego sprzętu w szkołach zdecydowanie więcej. U nas jest ten sprzęt bardziej nowoczesny, ale oni mają dużo więcej.
- Oprócz tego, dało się zauważyć taki większy luz w edukacji – dodaje nasza rozmówczyni. Tam nie jest istotne, czy zadzwoni dzwonek. Uczniowie mogą się spóźnić i nikt nie robi problemu. Ale jeśli są na lekcji, faktycznie w niej uczestniczą i widać, że są tam po to, ponieważ chcą się czegoś nauczyć.
Oprócz wymiany szkolnych doświadczeń, szczecineccy nauczyciele mieli również możliwość zwiedzenia okolicznych hiszpańskich miasteczek. Niedługo na podobne praktyki wyruszy z tej szkoły grupa uczniów. Młodzież będzie zdobywać nową wiedzę w Sewilli.
- Już teraz rozumiem, dlaczego uczniowie tak chętnie uczestniczą w tego typu wyprawach. To był naprawdę niezapomniany wyjazd – podsumowuje wicedyrektor. – Będziemy składać wnioski, by w następnym roku szkolnym znów móc uczestniczyć w podobnych wyprawach. Wiemy już, że chcielibyśmy się bardziej dokształcić językowo. Choć mówimy po angielsku, bariera językowa była widoczna. Zwłaszcza na zajęciach, gdzie potrzebne było słownictwo branżowe. Jednak nauczyciele ze Skandynawii, Holandii czy Francji znacznie lepiej komunikują się w języku angielskim. U nas nie jest źle, ale ten poziom przydałoby się podnieść.
foto: FB
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani dyrektor w urzędzie miasta szkolą z angielskiego ;)
Wycieczki na koszt podatnika , na dugi raz do Chin proponuję..., tam też są szkoły zawodoweę.. hiszpanski, czy chiński co za różnica przecież zadnego języka obcego nie znacie
a to juz wiem dlaczego placimy takie wysokie podatki
A kto w tym czasie uczył młodzież w mechaniku? Jak nauczyciel niepotrzebny to może w ramach oszczędności zwolnić. Na poważnie to mogli na szkolenie na nowo budowana obwodnicę pojechać.
"A kto w tym czasie uczył młodzież w mechaniku?" Jak ktoś raz na 10 lat pojedzie, to fajnie, nie zapominajcie o wypaleniu zawodowym. W ratuszu doszło do jakiejś dziwnej sytuacji, skoro jest zainteresowanie już od czasów PO organów ścigania. Daniel Rak z PO z zarzutami.
"Oprócz tego, dało się zauważyć taki większy luz w edukacji. Tam nie jest istotne, czy zadzwoni dzwonek." Już większego braku wymagań niż w polskiej szkole nie może być, upadek obyczajów. Hiszpania ma wśród młodziezy 50% bezrobocie, bo nawet do roboty nie przychodzą!!!
Porozumienie Samorzadowe i wszystko jasne
Przestańcie marudzić z jakich waszych podatków .pojechali???zazdrośnicy!!!! Pojechali w ramach programu Erasmus Plus który w całości finansuje Unia Europejska i tyle bardzo dobrze ze jeżdżą podglądają i przy tym tez uczą się ..a nie tylko tak jak Ty narzekać krytykować i słuchać pana ..prezesa z Pisu