
Czarne topole włoskie, które na przełomie lutego i marca 2012 roku przyjechały do Szczecinka ze szkółki w holenderskim mieście Opheusden, doskonale poradziły sobie z rekordowo długą w tym roku rodzimą zimą. Choć nieco później niż inne drzewa, wypuściły już pierwsze liście.
- Fakt, zima trzymała w tym roku długo i skutecznie. To dobrze, nie było większych wahań temperatury, to źle wpływa na drzewostan. Drzewa przetrzymały zimową porę w dobrej kondycji. Nie ma dla nich żadnego zagrożenia i odpukać, jeżeli nie stanie się nic nieprzewidzianego, topole jeszcze długo będą cieszyć nasze oczy – mówi „Tematowi” Wojciech Smolarski, szef Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.
Z kolei przy ul. Kościuszki, gdzie dwa tygodnie temu młode topole trafiły ze szkółki Nadleśnictwa Szczecinek w Gałowie, również wypuszczają już liście. – To cieszy, bo tamtejsze topole mają bez porównania gorsze warunki bytowania (sąsiedztwo starych klonów i jaworów, spore zacienienie), niż „holenderskie”. Mam nadzieję, że podobnie jak przy ul. Mickiewicza, wszystkie się przyjmą – dodaje W. Smolarski. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie