
W niedzielę, 12 marca na Mysiej Wyspie, odbyły się 5. urodziny Szczecineckiego Klubu Morsów. Na wszystkich przybywających od rana na Mysią czekał poczęstunek w postaci przeróżnych ciast, pieczywa własnego wyrobu, grzanego wina, smalcu czy bigosu.
Najważniejsze tego dnia były oczywiście same Morsy. Po rozgrzewce nastąpiło wielkie zanurzenie, które trwało nawet dłużej niż się spodziewano (blisko 13 minut). W czasie kąpieli, uczestnikom tradycyjnie nie brakowało energii i dobrych humorów.
Czym byłoby celebrowanie urodzin, gdyby zabrakło konkurencji i różnych zabaw? Byliśmy świadkami przeciągania liny, biegu w workach czy wbijania gwoździ na czas. Swoich sił mogli spróbować także najmłodsi, którzy w niedzielę pojawili się na Mysiej Wyspie.
Nie zabrakło również pokazu zumby, w którym wzięły także udział wszystkie Morsy uczestniczyły z wielką ochotą. Później „wjechał” duży tort z logo klubu, w towarzystwie szampana.
Patryk Witczuk
Na Mysiej – Morsy jak zawsze pełne energii from temat.szczecinecki on Vimeo.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie