
Jedna z największych atrakcji Szczecinka – noworoczne życzenia składane w wodzie zazwyczaj zamarzniętego o tej porze roku jeziora Trzesiecko, jest w tym roku poważnie zagrożona. Wszystko przez to, że inicjatorzy i kontynuatorzy tej przemiłej imprezy – członkowie Klubu Płetwonurków „Murena” nie mają obecnie stosownej bazy.
- Zawsze bawiliśmy się w sylwestrowe południe na przystani Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, tam też mieliśmy swoją siedzibę – mówi „Tematowi” Marek Antoniak, płetwonurek „Mureny”.
- Teraz obiekt jest w przebudowie, nie mamy warunków by tam choćby na kilka godzin „zakotwiczyć”. Rozważaliśmy inne lokalizacje, ale one nie za bardzo się nadają na tego typu imprezę. Co prawda mamy swój kamper, ale to zbyt małe pomieszczenie, by tam mogło się np. przebrać i ubrać moc specjalistycznego sprzętu kilku dorosłych mężczyzn.
Byłaby wielka szkoda, gdyby w tym roku noworoczne życzenia składane przez naszych płetwonurków mieszkańcom Szczecinka ot tak po prostu zniknęły z rodzimej tradycji.
- W tym roku planowaliśmy już 21 sylwestrowe nurkowanie - dodaje M. Antoniak. – Podwodna tradycja Szczecinka została zapoczątkowana w 1993 roku. Ale może jeszcze nic straconego. Czynimy, co w naszej mocy by jednak w sylwestrowe południe zanurkować w Trzesiecku i z wody wznieść noworoczny toast. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie