Reklama

Msza św. na Wzgórzu Marientron. Krok ku zniszczonej przed wiekami tradycji?

24/06/2021 09:29

Znajdujące się pomiędzy wschodnim skrajem jez. Trzesiecko a ul. Staszica i Szczecińską - Wzgórze Marientron jedni uważają za stanowisko archeologiczne, którego ludzka ręka nie może tknąć z uwagi na odpowiednie paragrafy, zaś dla innych jest to miejsce szczególne. To właśnie tutaj przez prawie trzy stulecia istniało powszechnie znane na Pomorzu Sanktuarium Maryjne – stąd właśnie wywodzi się nazwa wzgórza. Dla jeszcze innej grupy jest to miejsce historyczne związane z Elżbietą, córką króla Kazimierza Wielkiego oraz rodem Gryfitów, a więc z polskim wątkiem dziejów tej ziemi. Jest też grupa, z racji sprawowanych rządów najbardziej wpływowa, dla której położone na skraju parku miejskiego miejsce nie ma praktycznie żadnego znaczenia.

A że tak jest, świadczą porośnięte pokrzywami i krzewami stoki oraz nigdy nieuprzątane śmieci. Jeszcze kilka lat temu kiedy w ratuszu urzędował Miejski Konserwator Zabytków, zastanawiano się nad całościowym, nie tylko uporządkowaniem całego obszaru, ale ze względu na jego przeszłość najpierw nad wykonaniem odpowiednich badań i na ich podstawie - projektu zagospodarowania. Przewidywano, by odkopać przysypane ziemią stare kamienne fundamenty i ściany, a następnie je wyeksponować, tak jak to się robi na podobnych tego typu obiektach. W ten sposób w tym zapomnianym i zapuszczonym zakątku parku miejskiego miałoby powstać coś na kształt archeologicznego skansenu ze współczesnymi elementami małej architektury.

Przed odejściem z ratusza konserwatora ostatnim rzutem na taśmę udało się mu wydębić z budżetu miasta skromną kwotę na wykonanie bezinwazyjnych prac badawczych oraz w równie skromnym zakresie przeprowadzić prace archeologiczne. Od tamtego czasu nic już się w tym miejscu nie działo.

Po naszych alarmujących publikacjach o usychających na Marientronie drzewach, które w każdej chwili mogły się przewrócić, wiosną tego roku PGK kilka z nich usunął. Jednak o uporządkowaniu tej parkowej enklawy w dalszym ciągu nie ma mowy.

Od kilku lat, nie oglądając się na służby miejskie, najpierw harcerze, potem okoliczni mieszkańcy, a od pewnego czasu grupa młodych ludzi - w miarę swoich możliwości zadbała o te historyczne miejsce. Na jednym z największych drzew zawieszono skromną kapliczkę, a pod nią stworzono miniaturowy, obramowany kamieniami kwietny ogródek. Teren wokół został splanowany. Teraz to tutaj stale palą się znicze, co dowodzi stałej ludzkiej obecności. Przed kilkoma tygodniami od strony jeziora pojawiały się wykonane własnym sumptem niskie siedziska, a nawet oryginalny „ekologiczny” kosz na śmieci. Choć niedawno całe wzgórze zostało doszczętnie zryte przez dziki, zielsko jest stale koszone i bardziej cywilizowane niż do tej pory.

Praktycznie co roku z tego miejsca wyrusza grupa uczestników pieszej pielgrzymki na Górę Chełmską lub Polanowską. Co jakiś czas odprawiana bywa polowa Msza św. Jest to mały krok ku zniszczonej przed wiekami miejscowej tradycji.

To właśnie tutaj do Maryjnego Sanktuarium w klasztornych murach augustianów przybywały rzesze pielgrzymów. Augustianie głosili kazania i nauczali w języku tutejszym, czyli kaszubskim. A że tutejszy ośrodek musiał być znaczący, niech świadczy i to, że 15 sierpnia (to dzień patronki – Najświętszej Maryi Panny) w 1470 roku klasztor został splądrowany przez rycerzy - rozbójników. Takim właśnie procederem zajmowała się część tutejszych rodów. Pół roku później z powodu skargi wniesionej przez tutejszych zakonników, margrabia brandenburski Jan II nakazał zwrócić mnichom zagrabione mienie, a szkody naprawić.

Ostatnia Msza św. połączona z Różańcem i Wystawieniem w promieniach intensywnego słońca odbyła się tutaj późnym wieczorem w środę, 16 czerwca. Udział w niej wzięło kilkunastu uczestników a Mszę św. sprawował redemptorysta z pobliskiego klasztoru, o. Łukasz Kalisz CSsR. Zbierająca się tutaj regularnie grupka ludzi tylko potwierdza, że otoczone przez zielsko i krzewy wzgórze jest ważnym punktem na mapie Szczecinka. Swoim świadectwem przypominają wszystkim pozostałym, być może nadal zdziwionych widokiem modlących się w zaroślach ludzi, że Marientron ma bogatą historię i że niegdyś stanowiło święte i istotne dla tutejszych katolików miejsce.

Wszystko wskazuje na to, że nie jest to ostatnia Msza św. i że samozwańcze porządki na Wzgórzu Marientron w najbliższym czasie nadal będą kontynuowane. W najbliższą sobotę grupa pielgrzymów, tak samo jak w ubiegłym miesiącu, wyruszy spod kościoła św. Rozalii na os. Zachód na Marientron. Początek marszu o godz. 9.00. Może to początek kolejnej tradycji? I może ktoś z decydujących o losie tego miejsca urzędników to zauważy?

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    chata woźnego - niezalogowany 2021-06-24 10:25:10

    Autorze, jaki urzędnik zauważy? Oni realizują wizję swojego CZAROWNIKA, na czarciej wyspie (Mause Insel).

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Janusz mąż Grazyny - niezalogowany 2021-06-26 12:54:22

    Miejsce to powinno jak najszybciej być przekazane dla k.k. , a jak nie będzie rady to trzeba to miejsce zajac siła , postawić krzyż , zbudować kapliczkę a później kościół .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do