
Młodzież szczecineckich szkół, członkowie Maltańskiej Służby Medycznej nader chętnie zaglądają do naszych strażaków. Wszystko po to, by zgłębić tajniki ich służby i zapoznać się ze specjalistycznym sprzętem służącym do ratowania życia.
- Właśnie zostaliśmy zaproszeni przez naszych strażaków. To doskonała okazja by przyjrzeć się ich służbie. Jesteśmy organizacją, która niesie pierwszą pomoc. Dlatego nader chętnie korzystamy z doświadczeń w tych działaniach prowadzonych przez naszych starszych kolegów. Oni na miejscu zdarzeń, czy wypadków, na przykład komunikacyjnych, są zazwyczaj pierwsi. Od ich umiejętności bardzo często zależy ludzkie życie. Dlatego ich wiedza, olbrzymie doświadczenie w tej materii są dla nas wprost bezcenne. Stąd dzisiejsza wizyta („Maltańczycy” gościli u strażaków w sobotę 17 grudnia – dop. red.). Tym bardziej, że strażacy chętnie dzielą się z nami swoim przebogatym doświadczeniem. Zazdrościmy im przede wszystkim wyposażenia w najnowocześniejszy sprzęt służący do ratowania życia. Wielu moich kolegów, także koleżanek marzy o służbie w straży pożarnej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że do tego zaszczytu długa droga. Najpierw musimy ukończyć naukę w szkole, popracować w zawodzie ratownika medycznego, a później stanąć do niełatwych egzaminów, po to by zostać słuchaczami szkoły pożarniczej – mówi „Tematowi” Przemysław Pańczyk ze szczecineckiego oddziału Maltańskiej Służby Medycznej. (sw)
Maltańska Służba Medyczna stanowi grupę osób, które zgromadziły się dobrowolnie, by żyć w oparciu o podstawy wiary katolickiej i działać zgodnie z hasłem Zakonu Maltańskiego „ochrona wiary i pomoc potrzebującym”.
* Obecna działalność Stowarzyszenia jest kontynuacją działalności prowadzonej przez zespół wolontariuszy utworzony w Krakowie w 1990 roku.
* Podstawową formą działalności Maltańskiej Służby Medycznej jest medyczne zabezpieczenie pielgrzymek i uroczystości religijnych, zawodów sportowych, koncertów, kongresów, itp.
* Wśród członków Maltańskiej Służby Medycznej działa Klub Honorowych Dawców Krwi zrzeszający osoby pragnące dzielić się "darem kropli życia".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W każdej plotce jest na pewno ziarko prawdy ale w tym przypadku to pic na wodę słyszałem go już 3 lata temu i co stoją? ta włosy na głowie jak ktoś je jeszcze ma:_) ale logika mi podpowiada jeżeli tak owe filie miały by zostać otwarte to raczej z ramienia wojewódzkie stacji niż biednego szpital w Szczecinku. Jeżeli tak owe stacje dajmy otworzyły by się z ramienia wojewódzkiej stacji to stacja w Szczecinku by dostała mówiąc krótko po dupie a na to raczej radni jak i prezes sobie nie mogą pozwolić.wiadomo strata dużych pieniążków.Więc wątpię aby tak owe podstacje powstały.Mówiąc krótko nie opłacają się one.A taki interes to nie interes.
no niestety, wiem jaka jest sytuacja na rynku, bo dowiaduję się o niej od kolegów ze starszych roczników, którzy "ledwo co" zdobyli tytuł i zamiast "pięknych perspektyw" jest szara rzeczywistość i bezrobocie. Co do fili zamiejscowych - dziękuję za cynk. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, a pracować jako TAXI zwyczajnie nie mam zamiaru. Wracając do tematu Sz-ka, są podobno pomysły na utworzenie podstacji w Bornym Sulinowie i Białym Borze, czy to prawda ?
Nie wątpię ze jest pan z tego dumny tylko pytanie czy pan wie jaka jest sytuacja na rynku pracy odnośnie naszego zawodu ja wiem ps. poczytaj sobie żale ludzi którzy owy kierunek skończyli i co oni z tego mają. i czy będzie pan dumny jak pan będzie szukał pracy na rynku przez 2-3 lata jak większość moich kolegów może i więcej jeżeli chodzi o szczecinek..... czy ta duma nadal po zastanie? "świerzaków" nie biorą od razu do zespołów w niektórych stacja zaczynają a traków tj transportu sanitarnego a to inny aspekt ratownictwa a dosłownie taxi medycznego.Na pana stanowisko jeżeli chodzi o ratownictwo medyczne średnio przypada 3-4 kandydatów mających już doświadczenie w zespołach czy tez pracy na sorach.Po skończeniu edukacji niech pan szuka pracy w stacji czy też filii zamiejscowej, ale nie w przyszpitalnych stacjach.Stacja organizuje przetarg jeżeli jest określona liczba miejsc organizowana jest weryfikacja jest to test abcd i sprawdzenie praktyczne w warunkach symulacji...a co do szczecinka jeżeli ma pan sentyment do tego miasta to niech pan uwierzy jeżeli chodzi o pracę to niech pan schowa ten sentyment do kieszeni... życzę powodzenia:)
jeśli, chodzi o moją osobę(bo studiuję RatMed- i z czego jestem baardzo dumny) chciałbym najpierw zakończyć edukację w tym kierunku, popracować parę ale i dołączyć do grona strażaków, nie rezygnując przy tym z pracy w zespołach. Taki był kontekst mojej wypowiedzi. Co do reszty Pańskiej zgadzam się w 100% :)
PANIE PRZEMKU jeżeli chodzi o prace w zawodzie strażak w cale nie trzeba pracować najpierw jak rozumiem w zawodzie ratownika medycznego ratownik medyczny to jedno z uprawnień nabywanych podczas studiów czy tez szkoły policealnej który daje jakąś ilość punktów które są określone w regulaminie naboru na stanowisko w straży pożarnej.Po drugi jak sam pan wie praca jak ratownik w straży a ratownik medyczny to dwie rożne strony medalu zgadzam się straż często jest pierwsza na miejscu ale proszę sobie poczytać jakie praw i obowiązki z zakresu ratowania ludzkiego życia ma ta służba nie umniejszając ciężkiej pracy jaką mają nasi strażacy. Reasumują jak nie masz pleców i choć masz studia i wiele innych uprawnień nurek sternik prawo jazdy wykształcenie wyższe czy tez uprawnienia na obsługę sprzętu ciężkiego.... bez znajomości możesz pomarzyć nie od dziś wiadomo ze w mundurówka z ojca na syna....są też dzieci szczęścia pozdrawiam:)