Mikołaj przyjedzie na motorze

Grudzień coraz bliżej. A to oznacza, że w Szczecinku już niedługo pojawią się rozdający najmłodszym mieszkańcom drobne upominki Święci Mikołaje. Od roku uśmiech na twarzach dzieci wywołują szczecineccy motocykliści. Teraz także wspólna pasja i chęć niesienia pomocy innym zjednoczyła członków Ole Karter Klub i Szczecineckiej Grupy Motocyklowej w jednym celu. Dzięki miłośnikom głośnych, dwukołowych maszyn, we współpracy z SAPiK, w Szczecinku 6 grudnia już po raz drugi odbędzie się akcja „Moto Mikołaje”.
Podobnie jak w poprzednim roku, będzie głośno i kolorowo. Tegoroczne „Moto Mikołaje” rozpoczną się o godz. 11.30. Wtedy spod siedziby klubu, która mieści się na Świątkach, wyruszy barwny korowód. Jeśli tylko pozwolą na to warunki pogodowe, przebrani w stroje Zimowych Świętych motocykliści przejadą ulicami Szczecinka w kierunku kina Wolność.
- Tam odbędzie się organizowana przez Samorządową Agencję Promocji i Kultury impreza mikołajkowa – mówi „Tematowi” Marek „Nemo” Zieliński, przedstawiciel Ole Karter Klub w naszym regionie. - My się do tej zabawy przyłączamy. Przygotowujemy bardzo atrakcyjne upominki i fanty, które będzie można wygrać na specjalnej loterii.
Warto nadmienić, że wizyta Motomikołajów w kinie będzie doskonałą okazją, aby najmłodsi mieszkańcy Szczecinka mogli np. przymierzyć kask albo z bliska obejrzeć wielkie, ryczące maszyny. Aby mieć miłą pamiątkę z tego dnia, każdy rodzic z maluchem będzie też mógł zrobić sobie z motocyklowym Mikołajem zdjęcie.
 - O godzinie 17.00 spotykamy się ponownie w „Klub Hausie”, po to abyśmy mogli przekazać nasze paczki wybranym przez nas instytucjom i rodzinom. Otrzymają one od Motomikołajów zestawy komputerowe.
Jak wyjawił nasz rozmówca, motocykliści, wcielając się w role Świętych Mikołajów, podarują potrzebującym cztery takie zestawy. Sprzęt komputerowy trafi do jednej ze szczecineckich świetlic środowiskowych, do klubu JIM wspierającego rodziców dzieci chorych na autyzm, do domu spokojnej starości na Świątkach, a także do jednej rodziny prywatnej, znajdującej się w trudnej sytuacji życiowej.
- Akcję, taką jak „Moto Mikołaje”, warto organizować – podkreśla Marek „Nemo” Zieliński. – W ubiegłym roku z naszymi podarunkami trafiliśmy wyłącznie do rodzin prywatnych. Teraz staraliśmy się dotrzeć do szerszego grona odbiorców i stąd wybór różnych instytucji. Ludzie, którym pomagamy, wiedzą, że nie są sami, że jest ktoś, kto wyciągnie do nich rękę. A poza tym uśmiech i szczęście na twarzach dzieci są bezcenne. I to jest w tym dniu najważniejsze. (sz)