
Tegoroczne uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej na długo utkwiły w pamięci parafianom Miłosierdzia Bożego. Powód? W tym roku tradycyjna procesja Bożego Ciała odbyła się w połączeniu z parafią pw. św. Rozalii. Przez wprowadzone zmiany na os. Koszalińska i ul. Kołobrzeskiej huczy od plotek. Mieszkańcy tamtejszych terenów obawiają się, że ich parafia wkrótce podzieli los zamkniętego wraz z końcem czerwca kościoła garnizonowego.
- To pierwsza taka „łączona” procesja, odkąd istnieje parafia – mówi „Tematowi” prosząca o anonimowość Czytelniczka. – Wcześniej świąteczne uroczystości odbywały się tylko u nas. Było tak także wtedy, gdy w procesjach uczestniczyła nawet niewielka grupa parafian.
Zdaniem naszej Czytelniczki, połączone uroczystości Bożego Ciała to skutek bardzo niskiej frekwencji mieszkańców os. Koszalińska i ul. Kołobrzeskiej na mszach św.:
- Już cztery lata temu, kiedy w dość kontrowersyjnych okolicznościach odchodził z parafii proboszcz, ks. Władysław Kitajgrodzki, wiele osób otwarcie przyznawało, że nie będzie aktywnie uczestniczyć w życiu Kościoła. Faktycznie, za czasów nowego proboszcza, ks. Krzysztofa Skrzyniarza aktywność parafian wyraźnie zmalała. Teraz jest podobnie. Sporo ludzi w niedziele wsiada w autobus i jedzie na Msze św. do kościoła Mariackiego albo na os. Zachód.
- Mówi się, że decyzja obecnego proboszcza, by wspólnie z inną parafią zorganizować procesję Bożego Ciała, to powrót do tego, co było 20 lat temu. To początek końca parafii Miłosierdzia Bożego – dodaje nasza rozmówczyni.
Obecny proboszcz parafii, ks. Jerzy Bąk chłodzi emocje. W rozmowie z „Tematem” tłumaczy, że o żadnym zamknięciu parafii nie może być mowy, a obawy parafian nie mają podstaw.
- Nie wiem, skąd takie głosy. Zdaję sobie sprawę, że ludzie mówią różne rzeczy, ale akurat w tym przypadku nie jest to prawda – uspokaja ks. Jerzy Bąk. – Tegoroczne Boże Ciało zorganizowaliśmy wspólnie z parafią św. Rozalii, ponieważ chcieliśmy pokazać, że uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej można łączyć i świętować razem z mieszkańcami innych części miasta. Samo słowo – katolik wywodzi się z łacińskiego wyrazu oznaczającego ogół, wspólnotę. Chcieliśmy udowodnić, że można być z Chrystusem, niezależnie od miejsca czy parafii.
Jak przekonuje nasz rozmówca, jeśli chodzi o frekwencję podczas mszy św., to rzeczywiście – nie jest ona zbyt wysoka. Z tego powodu nie może być jednak mowy o zamknięciu parafii:
- Faktycznie, parafia Miłosierdzia Bożego powoli się wyludnia. Młodzi ludzie wyjeżdżają, zostają tylko starsi. Ale jest to problem, który dotyczy nie tylko mieszkańców ul. Koszalińska i Kołobrzeska. Staramy się sobie z tym radzić. Nikt jednak z tej przyczyny nie będzie burzył życia parafii, które wbrew pozorom pełne jest interesujących zdarzeń.
- Z głosów, które do mnie dotarły, połączone uroczystości Bożego Ciała były bardzo pozytywnie odebrane przez uczestników. Pomysł jak najbardziej się sprawdził. Frekwencja z obu parafii dopisała, a osoby biorące udział w procesji były zadowolone – dodaje ks. proboszcz. (red)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Proszę się nie obawiać. Parafia garnizonowa - została zamknięta i będzie zniszczona z powodu znajdujących sie na jej terenie pomników - w języku Polskim. To samo stało sie ze wszystkimi budkami i kioskami na terenie miasta Szczecinka które posiadały Polskie napisy. O co konkretnie chodzi. O odzyskanie tych ziem dla narodu Niemieckiego - powoli kroczek po kroczku. Oczywiście osoby które od strony władzy (obecnie po) realizują ten plan - dokładnie wiedzą o co chodzi. Upiększenie miasta kosztem Polskich podatników, wyżyłowanie podatków i cen - które większośc Polaków zmuszą do opuszczenia miasta lub śmierci głodowej. Przejęcie za długi osób prywatnych oraz samorządu i starostwa nieruchomości na terenie miasta. Znikają Polskie napisy, znika Polski język ze szkół i telewizji, znikają programy telewizyjne i samorządowe promujące Polska kulturę, sztukę oraz Polski punkt widzenia - w konsekwencji znikają Polacy jako naród - przynajmniej na tych Ziemiach rządzonych przez partie - oficjalnie stanowiacą przybódówkę Niemieckiej partii CDU (po - właśnie z CDU wzięło spore fundusze i reprezentuje interes narodu Niemieckiego co przejawia sie w zadłużaniu państwa, likwidacji stoczni, przemysłu, rolnictwa, przemysłu ciężkiego, kolejnictwa, spadku poziomu nauczania, ... - aby Niemiecki obywatel - nie czul się głupio, jak za okupacji pracujący na robotach w Niemczech Polak jest mądrzejszy od Niemieckiego pracodawcy). PS: Ten powstający drugi gmach obok sądu - będzie służył - jako pomieszczenia dla Niemieckich prawników - którzy krok po kroku będą zgodnie z unijnym prawem - odzyskiwali Ziemię i Posesje znajdujące się w Szczecinku. Oczywiście władza opłacana przez naród Niemiecki - ochoczo staje na baczność i melduje wykonanie kolejnego zadania:: Pomnik upamiętniający żołnierzy Polskich znajdujący sie na terenie parafii Garnizonowej - zostanie zniszczony z całą parafią... Oraz Na głównych ulicach miasta w okolicach gdzie poruszaja sie Niemieccy turyści - których pobyt w większości sponsorowany jest przez podatki ściągane z Polskich podatników - NAPISÓW POLSKICH brak...