
Podczas tegorocznego lata wiele plenerowych imprez urządzanych przez prywatnego organizatora miało miejsce na Mysiej Wyspie na jeziorze Trzesiecko. Amatorów zabawy na tym nieco trudnodostępnym skrawku lądu na szczecineckim akwenie nie brakowało. Mimo faktu, że wyspa nie jest własnością Miasta, a nawet w części leży poza jego granicami administracyjnymi, lokalne władze dbały o jej czystość i organizowaly regularne kursy dwóch tramwajów wodnych. Co więcej, uruchomiono dwie taksówki wodne, które dowoziły pasażerów na Wyspę.
By wyspa stała się miejscem jeszcze bardziej atrakcyjnym dla mieszkańców Szczecinka i turystów, by przywrócić jej historyczne, prawdziwie rekreacyjno-rozrywkowe znaczenie, Miasto zdecydowało się ten skrawek lądu przejąć od Lasów Państwowych, jej prawnego właściciela. – Chcemy z Lasami Państwowymi dokonać wymiany Kwieciszewia na wyspę, oraz porozumieć się z Gminą, właścicielką części lądu na Trzesiecku, by móc realizować tam nasze zamierzenia – wioskę turystyczną i restaurację – powiedział burmistrz Jerzy Hardie Douglas. W jego opinii, biorąc pod uwagę zainteresowanie inwestorów wyspą, ma ona szanse zmienić swoje oblicze może jeszcze nie w przyszłym sezonie letnim, ale z pewnością za dwa lata. (ew)
foto: Mysia Wyspa przed wojną i teraz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nareszcie Mysia Wyspa będzie znów rozrywkową atrakcją Szczecinka! A przy okazji: mam nadzieję, że muzyka z głośników będzie dochodzić nieco ciszej...