
Ostatnia 6 tura wyścigów z cyklu Mistrzostw Polski Kia Picanto rozegrana została na torze pod Brnem. Oba wyścigi toczyły się pod dyktando prowadzącego w klasyfikacji ogólnej 16-letniego Bartłomieja Mireckiego z Częstochowy. Czętochowianin nie dał szans swoim rywalom i wygrywając obydwa wyścigi wywalczył tytuł Mistrza Polski mając w dorobku 732 punkty. Drugi był Zbigniew Łacisz, który stracił do zwycięzcy 21 punktów, a trzeci Damian Łata. Startujący w tych wyścigach kierowca ze Szczecinka Michał Dobrowolski w niedzielnych wyścigach zajmował odpowiednio 2-gą lokatę w pierwszym wyścigu i 4-tą w drugim, co dało mu w ostatecznej, końcowej klasyfikacji wysokie 5 miejsce z dorobkiem 598 punktów. Jak na pierwszy start naszego zawodnika w tak poważnej imprezie wyścig ogólny należy uznać za bardzo dobry.
- Przed dzisiejszą rundą miałem realne szanse na piąte miejsce - mówi Tematowi Michał Dobrowolski. - Udało się to zrobić. Pojechałem w miarę dobre dwa wyścigi. W pierwszym drugie miejsce, w drugim czwarte. Jest piąte miejsce w generalce. Patrząc na cały sezon i generalnie na tempo, była chrapka na troszeczkę więcej, no ale wiadomo - motorsport. Zdarzają się różne rzeczy. Trzeba myśleć teraz pozytywnie o przyszłym sezonie i skupić się na tym, żeby wyeliminować błędy z tego sezonu na rzecz kolejnego. W pierwszym wyścigu udało się wyprzedzić Bartka. Za chwileczkę się odgryzł. Jechałem za nim jak cień przez cały wyścig. Nie udało się nigdzie zaatakować. No trudno... Myślę, że w przyszłym sezonie będzie lepiej. (zp)
foto: kialotosrace.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie