
Coraz mniej ciekawie wygląda plac rozbudowy Sądu Rejonowego w Szczecinku. Pęknięcia na ścianie obiektu dawnego Zespołu Doskonalenia Zawodowego przy ul. Bohaterów Warszawy są bardzo widoczne. Sąsiadujący z placem budowy chodnik „zjeżdża” w kierunku głębokiego wykopu. Budowlańcy z obu stron płotu odgradzającego wykop z ul. Bohaterów Warszawy powiesili znaki zakazu przejścia dla pieszych. Problem w tym, że nikt tego zakazu nie przestrzega. Chodzą tamtędy zarówno dorośli, jak i dzieci.
Nie ma się zatem dziwić temu, że miasto, które jest właścicielem byłego ZDZ coraz poważniej obawia się o przyszłość budynku. Najchętniej by się go pozbyło - na rzecz Sądu Okręgowego w Koszalinie. To ta instytucja jest inwestorem rozbudowy szczecineckiego sądu.
- Prowadziliśmy rozmowy z Sądem Wojewódzkim, oni wystąpili z taką inicjatywą – mówi „Tematowi” Tomasz Kołosowski, dyrektor Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta.
- W wyniku tego spotkania zostało napisane porozumienie pomiędzy obu stronami, jak to ma dalej wyglądać. My chcieliśmy oddać im ten obiekt za kwotę 1,2 mln zł. Sąd Okręgowy się z naszą propozycją nie zgodził i napisał swoją wersję porozumienia. Z kolei my swoją. Nam chodzi głównie o to, by inwestor jak najszybciej zabezpieczył ten budynek przed dalszą degradacją i ewentualną katastrofą. I takie porozumienie im przekazaliśmy.
Dyrektor Kołosowski powiedział nam też, że Urząd Miasta w Szczecinku wystąpił do Wojewody Zachodniopomorskiego o unieważnienie pozwolenia na budowę.
- W naszym odczuciu było ona wydana z rażącym naruszeniem ustawy, gdyż nie była zrobiona ekspertyza techniczna naszego budynku. Prawo budowlane nakłada taki obowiązek, gdy przy wznoszonym budynku znajduje się drugi – mówi T. Kłosowski i dodaje: - Gdyby to zostało poczynione, to domniemywać należy, że wszystko byłoby w porządku. Zobaczymy teraz, co zrobi wojewoda. Plan zabezpieczenia budynku to nie może być kilka wersetów, to musi być zrobiony projekt budowlany. Natomiast, jeżeli chodzi o zabezpieczenie obiektu, to my chcemy jak najszybciej ich tam wpuścić, żeby sobie zabezpieczyli ten budynek. No i teraz mamy następny spór, ponieważ oni chcą zabezpieczyć budynek i nam go z powrotem oddać. A kto będzie pilnował tych ściągów wewnątrz, by ich złodzieje na złom nie wynieśli? Reasumując: Chcemy sądowi oddać ten obiekt aż do czasu, gdy go naprawi.
Na ten temat rozmawialiśmy też z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego Dorotą Rusin – Handenbicker.
- Tam na szczęście nic niepokojącego się nie dzieje, są założone plomby i ściany budynku dalej nie pękają. Najpierw trzeba zabezpieczyć budynek ZDZ, a dopiero później kontynuować roboty – podkreśla pani inspektor.
Na pytanie, jaka będzie metoda zabezpieczenia budynku, D. Rusin – Handenbicker odpowiedziała nam: - Dwie ekspertyzy wskazują w kierunku spinania budynku ściągami, natomiast pewne wątpliwości ma miasto. I to miasto, jako właściciel obiektu, podejmie w tej kwestii finalną decyzję. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie