Reklama

Mężczyźni z różańcem na ulicach Szczecinka - po raz kolejny

05/06/2022 05:26

Szczecinecki męski różaniec jak zawsze w pierwszą sobotę miesiąca.  

Tradycyjnie, jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca, około pięćdziesięcioosobowa grupa mężczyzn przeszła ulicami Szczecinka odmawiając różaniec. Po raz pierwszy publiczna modlitwa odbyła się w listopadzie ubiegłego roku i od tego czasu ma już stałych uczestników, którzy wyruszają sprzed kościoła Mariackiego. Za każdym razem grupa idzie do któregoś z czterech pozostałych szczecineckich kościołów. Od początku różaniec prowadzi redemptorysta o. Łukasz Kalisz. Tym razem uczestnicy mieli do pokonania liczącą ok. 4 km odległość pomiędzy kościołem Mariackim, a położnym na peryferiach miasta kościołem św. Franciszka. 

Obeszliśmy już inne kościoły i cieszę się, że jesteśmy teraz u św. Franciszka –

napomknął o. Łukasz Kalisz.

Samo zakończenie odbyło się także trochę innej formule niż do tej pory.  

 Jak żartobliwie zauważył o. Łukasz Kalisz, a potwierdził to również proboszcz parafii przy ul. Bukowej ks. Marek Kowalewski:

- Jeśli ktoś będzie szukał drogi do św. Franciszka, to można śmiało powiedzieć, że po trzech częściach różańca jesteście u Franciszka. Cieszę się, że ten różaniec jest podtrzymywany. Jakże dla nas mężczyzn potrzebna jest ta modlitwa. Mój tata zawsze mówił: mama jest sercem domu, a ja muszę być mocnym filarem domu rodzinnego.  

Trasa męskiego różańca prowadziła ulicami Mickiewicza, Piłsudskiego, Warcisława IV, Sikorskiego, Pilską, Waryńskiego i Bukową. Zwyczajowo na czele kolumny na zmianę niesiono białą figurkę Matki Boskiej Fatimskiej. Odmówiono trzy tajemnice różańcowe – Radosną, Światła i Chwalebną. Zwyczajowo też różaniec zakończył się mszą św. odprawioną w intencji rodzin „aby były Bogiem zawsze silne”, „abyśmy Maryi zawsze słuchali, bo ona prowadzi nas do Chrystusa”. W mszy św.  uczestniczyły również siostry albertynki prowadzące tutejsze hospicjum. 

- Niepokalana Maryja przyjęła Boga do swego życia i do swojego serca. Czy ja przyjmuję Boga do swego serca i życia? Serce Maryi prowadzi nas pod krzyż i nie ma innej drogi

– mówił podczas kazania o. Łukasz Kalisz. - Czy twoje serce jest zdolne objąć twoją rodzinę? Czy serce jest zdolne, abym kochał, ale tak prawdziwie Boga, a przez to i człowieka, którego Pan Bóg stawia na mojej drodze? Mamy kształtować nasze serca na wzór Matki Bożej. 

Po zakończeniu mszy św. na tyłach kościoła i tutejszego zwierzyńca, na  utrudzonych daleką drogą uczestników „różańcowej pielgrzymki” czekał poczęstunek - pieczona w ognisku kiełbaska z ogórkami lub pomidorami. 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do