
Czytelnicy Tygodnika Temat czytali to już w czwartek, 12 lipca.
Temat. Co tydzień o tym, co ważne
Że tak mądrze i po łacinie pozwolę sobie zacząć. Choć sama sytuacja, która towarzyszyła ukuciu przez Wespazjana tej mądrej sentencji już taka bezwonna nie była. A bo to na początku naszej ery rzymski władca sobie wymyślił, że przecież można też wprowadzić podatek od moczu - pomysł genialny w swej prostocie i niewątpliwie warty pochwały. Wszak to niewyczerpalne źródło dochodu przecież, a najlepiej to jeszcze jakąś kampanię społeczną można było przeprowadzić na temat korzystnego wpływu picia trzydziestu szklanek wody na dobę i biznes sam już by się kręcił. Ale teraz, po blisko dwudziestu wiekach nic nas i tak już nie dziwi, a sentencja jak najbardziej nie straciła na aktualności. Choć może teraz żaden rządzący tak otwarcie się nam do tego nie przyzna, że nawet podatek od żywności (za którą i tak już podatek zapłaciliśmy) bardzo mocno przez organizm ludzki przetworzonej, wcale głupim pomysłem nie jest. Wszak nie ważne za co, ale ważne, aby lud płacił.
A przecież nasz rząd jest od jakiegoś tam dawnego władcy mądrzejszy, bo i on wprowadzenie podatków od cieczy sobie zaplanował, powoli, acz skutecznie deszczówkę chce opodatkować i można by zaryzykować stwierdzenie, że pieniądze same z nieba lecieć będą. Bo wiadomo - jak się wredny człowiek zaprze, pić przestanie to i płacić za urynę by nie musiał. Albo gdzieś, przestępca jeden, mandat za wybryk nieobyczajny pod jakimś krzakiem by ryzykował, byleby tylko do państwowej skarbonki nie dokładać. A tak, niezależnie od złośliwości podatników, deszcz może sobie padać i tym samym budżet państwa zasilać. I chyba nikt już by się nie zdziwił, gdyby się okazało, że w zaciszu swoich gabinetów, złośliwi włodarze taniec deszczu codziennie uskuteczniali.
Bo ludzie przecież pieniądze mają, tylko mendy gdzieś je po skarpetach i materacach chowają, zamiast lepsze państwo za swoją marną najniższą krajową budować. A niestety, że tak sobie pozwolę sparafrazować słowa pewnego marszałka, "naród bogaty, tylko ludzie biedni`. Ale po raz kolejny okazuje się, że punkt widzenia zależy jedynie od punku siedzenia. Bo co innego przecież wydawać swoje, ciężko (lub nie) zarobione pieniądze, a co innego hulać za społeczną kasę, zachcianki swoje spełniać i jeszcze na ludzi huczeć, buczeć i syczeć, że coś im się nie podoba. I przedstawiania rozliczeń jeszcze się hołota śmie domagać. No bo przecież takie pieniądze podatnika to coś jak prezent "kopertowy". Daje się, a solenizant sam sobie fundusze może rozdysponować. No niestety, nie kojarzę, żeby nasze państwo co miesiąc urodziny obchodziło.
Ale nie ma co narzekać, słońce świeci, wakacje są i trzeba się na najazd turystów rzetelnie przygotować. Tylko frustruję się coraz bardziej, bo tych bogatych przyjezdnych ni widu, ni słychu... A przecież bez nich to my tu na tym nadtrzesieckim padole raczej nie przetrwamy. Ale nie ma się co dziwić, że nam potencjalne źródło dochodu gdzieś nad morze czy w góry ucieka, jak nam tubylcy w regionalnych mediach pokaźną antyreklamę fundują. A gdyby nie to, że jakieś protesty i inne chlory w ostatnim czasie "się wylały" trzeba by było codziennie po powrocie do domu łokcie opatrywać - bo przez te dzikie hordy przyjezdnych inaczej, jak łokciami, przez ulice nie dałoby się przecisnąć. A poza tym, to się zwyczajnie czepiam, bo przecież ryby-albinosy tylko u nas mamy! A że się tu i ówdzie płotka czy okoń trochę poparzyła znaczenia większego nie ma, bo liczy się efekt końcowy i wakacyjna statystyka. I nawet innych atrakcji już nie trzeba - i dobrze, bo nic w zanadrzu nie mamy. Tylko niestety turysta, jak pobłądzi, to może i tu na tydzień czy dwa zawita, a lokalni niewdzięcznicy cały rok tu zostają. I przez to moje marudzenie i odstraszanie potencjalnych zbawców trochę się niepokoję, że mi za lat -dziesiąt potomek jakiś wypomni, że wredna matka turystów felietonem odstraszyła i przez to on teraz cierpieć musi. Bo przecież nie czyny rządzących, a słowa marudzących większą skuteczność, według niektórych, podobno mają.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie pachnie sam w sobie, ale wielkość już zapach swój nosi! :D A tych szklanek, to ja jeszcze z jedną bym potrzebował : >