
Temat Szczecinecki nr 599 / 5 stycznia 2012
No i mamy nowy rok. Jak obyczaj nakazywał wszyscy, bardziej lub mniej zgodnie, świętowali. I nie ma co się dziwić, bo powodów do świętowania, to my mamy mnóstwo i cieszyć się jest z czego! Tyle podwyżek i rewelacyjnych pomysłów władza nam z tej okazji sprezentowała, że aż nie wiadomo, co człowieka bardziej raduje. Czy podwyżki prądu, aby naród bardziej oświecony się zrobił pod żarówką 25 watową siedząc. Albo bardziej światowy, jak telewizor tylko na chwilę i z zegarkiem w ręku będzie można na wiadomości włączyć i zaraz potem wszystkie wtyczki z gniazdka wyciągać, aby pieniędzy nam i na inne atrakcje starczyło. Bo niech nas kiedy, no nie daj Boże, ochota na jedzenie najdzie...
I jeśli już nam cokolwiek w sakiewce będzie pobrzękiwać (szeleszczenie zapewne tylko w drodze na pocztę będzie dało się słyszeć, kiedy to radosny czas płacenia rachunków nastanie) to dla zdrowia spacerkiem do marketu zagranicznego trzeba będzie wyruszyć, przy kasie dla ukojenia nerwów trzy Zdrowaśki zmówić i z lekką (a jakże!) siateczką do domu nieśpiesznie wędrować. Bo wiadomo, że w tym roku samochodem to jedynie w niedzielę do rodziny w odwiedziny będzie można pojechać. O ile oczywiście rodzina za daleko nie mieszka, wszak ceny paliwa dopiero zaczynają się rozkręcać, a szaleć nie ma co.
Ale jak tak o tych wszystkich podwyżkach czytam (a o rewelacji odnośnie akcyzy na węgiel już tylko przez grzeczność nie wspomnę) to tak sobie myślę, że władza nam musi w tym roku jakąś wyjątkową niespodziankę szykować. No, bo przecież narodu to nam zagłodzić chyba nie chcą, więc tu o coś innego raczej musi chodzić. A skoro ceny mamy już europejskie, to teraz nic nie pozostaje, jak tylko ręce zacząć zacierać i na europejskie płace czekać.
A póki co rezolutna władza pod swoimi opiekuńczymi skrzydłami nam pokolenie magików i wybrańców niebios hoduje. Bo żeby co niektórzy za tysiąc polskich złoty nie tylko wszystkie opłaty zrobili, ale i kilkuosobową rodzinę byli w stanie wyżywić, to to albo czary, albo cud jakiś musi być przecież. A że już jakiś czas temu wieszcze narodowi nam martyrologią na prawo i lewo rzucali i Polskę co chwilę narodem wybranym mianowali, to widać coś na rzeczy już od dawna w tym temacie musiało być wiadomo. A władza patrzy i nadziwić się swojej pomysłowości nie może. Wszak mądrości nasze własne ludowe głoszą, że pańskie oko konia tuczy, więc patrzą i patrzą i tym sposobem ludowi pomagają.
A żeby kraj, o który przodkowie nasi tak dzielnie całkiem niedawno walczyli, w ruinę jakąś kompletną nie popadł, to sami szlachetnie swoje pieniądze wydają, aby rynek zbytu jako tako uchować i zagranicznych inwestorów przyciągnąć. Bo przecież wiadomo, że `Polak potrafi` to sobie zawsze i wszędzie będzie umiał poradzić i jego wspierać już zwyczajnie nie trzeba. Bo niech jeszcze się obrazi, że władza w niego nie wierzy.
Jedynie o zdrowie nasze postanowiono rzetelnie zadbać. Bo jak człowieka na paliwo i bilet stać nie będzie, a żeby się do urzędu pracy w celu złożenia podpisu przemieścił, to i ruchu trochę zażyje i świeżym powietrzem pooddycha. Ale że sylwetka i prezencja to w dzisiejszych czasach rzecz ważna, to dodatkowo profilaktycznie należy cenę żywności stosownie popodnosić, aby nikomu głupi pomysł do głowy nie przyszedł, żeby się obżerać i na choroby cywilizacyjne zapadać. No bo przecież głupio, żeby obywatel tak chorował, jak mu władza niechcący przestała leki refundować.
No i nic nie pozostaje, jak tylko siedzieć, władzę chwalić i tego lepszego z utęsknieniem wyczekiwać. A sobie i Państwu w tym Nowym Roku przede wszystkim dużo cierpliwości życzę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie