
Omlet z zielonymi szparagami i wędzonym łososiem
Dopiero druga połowa kwietnia, i to maj jest oficjalnie nazywamy ich miesiącem, ale zielone szparagi już pojawiły się w sklepach oraz na bazarkach i kuszą swoją jędrnością, kolorem, soczystością. Jedynie cena wciąż odstrasza, ale nie na tyle, nie mnie, aby nie sięgnąć po pęczek i posmakować te pierwsze, wciąż delikatne łodyżki. Zwłaszcza teraz, kiedy weekend jest świąteczny i trochę mniej liczymy się z kosztami, niż na co dzień. Dobrze się również składa, że Wielkanoc to czas, w którym na świątecznym stole goszczą jaja pod różną postacią. A te łączą się wspaniale ze szparagami. Dlatego na moim stole, w świąteczny poranek, pojawi się omlet ze szparagami i wędzonym łososiem. Jest bardzo prosty w przygotowaniu, a prezentuje się bardzo efektownie. W sam raz na wyjątkowe okazje. Wesołych Świąt!
Omlet ze szparagami i wędzonym łososiem
1/2 pęczka zielonych szparagów
4 jaja (polecam z wolnego chowu)
2 łyżki śmietany 18%
3 łyżki parmezanu
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
50 g wędzonego łososia
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka masła
Najpierw przygotowujemy szparagi. W przeciwieństwie do białych, zielone szparagi nie wymagają obierania, należy jedynie pozbyć się zdrewniałych końców. Najlepszym na to sposobem jest odłamanie końcówki szparaga (po nagięciu dolnej części pędu szparag sam złamie się w odpowiednim miejscu). Szparagi gotujemy na parze przez ok. 5 minut, mają być lekko twarde. Odstawiamy na później.
Piekarnik przełączamy na opcję "górny grill", a temperaturę nastawiamy na 220°C. W niewielkiej misce mieszamy jajka, śmietanę, 2 łyżki parmezanu oraz sól z pieprzem. Łososia rozrywamy na mniejsze kawałki, odkładamy. Rozgrzewamy patelnię, roztapiamy na niej masło z łyżką oliwy, wlewamy masę jajeczną, a na wierzch układamy kawałki łososia i szparagi. Smażymy na średnim ogniu, aż jaja zetną się od spodu. Kiedy boki omletu zaczną odchodzić od brzegów patelni, wstawiamy całość do piekarnika pod rozgrzany grill. Wierzch zetnie się bardzo szybko, więc pilnujmy, aby nie trzymać omletu za długo, gdyż może się spalić. Podajemy pokrojony na kawałki i oprószony parmezanem.
Marta Karcz
[email protected]
Więcej przepisów na http://temat.net/marta-gotuje
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie