
Sos pomidorowy z łososiem
Zawsze czekam z utęsknieniem na ten czas, kiedy w warzywniakach i na bazarkach zaczynają piętrzyć się góry soczystych, czerwonych pomidorów. Żegnajcie wówczas wszelkie puszki z pomidorami, słoiczki z koncentratami i butelki z pomidorową passatą! Sosy na bazie świeżych pomidorów idą na plan pierwszy i tak do ostatniego, prawie zgniłego okazu, gdzieś w okolicach późnej jesieni... W takich sosach wspaniały jest nie tylko smak i tekstura, ale również fakt, że można do ich wykonania używać pomidorów, które nie grzeszą pięknością i jędrnością, lecz są trochę poobijane, prawie przejrzałe, pomarszczone. I tak będziemy je pozbawiać skórek, gotować, czasami dusić godzinami i na końcu, choćby nie wiem jak brzydkie na początku, zamienią się w pięknie czerwone, zawiesiste, intensywne w smaku sosidło. Tym razem zachęcam dodać do takiego sosu jeszcze kawałki tłustego łososia i podać wszystko z makaronem. Będzie pysznie!
Makaron z łososiem w pomidorach
(dla 2 osób)
3 duże, dojrzałe pomidory typu Lima lub Giulietta (podłużne)
2 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
szczypta lub dwie suszonego chili (w zależności od tego, jak bardzo pikantnie lubimy zjeść)
200 g makaronu, najlepiej krótkiego, np. penne (rurki), farfalle (kokardki)
200 g łososia (filet)
garść listków świeżej bazylii lub pietruszki
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
1 łyżeczka masła (opcjonalnie)
Pomidory nakłuwamy w kilku miejscach nożem, po czym przekładamy do dużej miski i zalewamy wrzątkiem. Po ok. 30 sekundach odcedzamy, studzimy, obieramy ze skóry i kroimy w kostkę; odstawiamy na później. Na patelni podgrzewamy oliwę, dodajemy czosnek oraz chili i smażymy chwilkę na małym ogniu do czasu, aż czosnek zacznie wydzielać aromat. Pilnujmy jednak, aby go nie przypalić, ponieważ stanie się gorzki. Dodajemy pomidory, mieszamy i dusimy wszystko pod przykryciem, na małym ogniu, przez ok. 10 minut. Pamiętajmy, aby od czasu do czasu zamieszać, najprawdopodobniej będzie też trzeba dodać trochę wody (można użyć tej z gotowania makaronu), żeby zapobiec nadmiernemu wysuszeniu i przypaleniu się pomidorów. W międzyczasie gotujemy makaron według instrukcji na opakowaniu i przygotowujemy łososia. Usuwamy z ryby wszelkie ości, zdejmujemy skórę (możemy o to poprosić w sklepie, ale skóra łososia z reguły łatwo odchodzi od mięsa). Rybę kroimy w dosyć dużą kostkę (wielkości kęsa). Kiedy pomidory już zmiękną i przemienią się w gęsty sos, dodajemy kawałki łososia. Smażymy mięso, przewracając kawałki delikatnie od czasu do czasu tak, aby każda ze stron lekko się zarumieniła, a środek ugotował się. Doprawiamy do smaku solą i sporą ilością pieprzu – sos ma być lekko pikantny, wyrazisty w smaku. Dodajemy świeże zioła, makaron i, jeśli chcemy, masło; mieszamy. Jeśli sos wyda nam się zbyt gęsty, możemy dodać trochę wody z gotowania makaronu lub z przegotowanej z czajnika.
Marta Karcz
[email protected]
Więcej przepisów jak zwykle w dziale przepisów Marty tutaj
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie