
W ciepłe, letnie soboty i niedziele lubię długie, leniwe śniadania. Stół jest wówczas zastawiony słoikami z konfiturami, miodem i wiejskim masłem, a w wiklinowym koszyczku lądują świeże bułki i rogale. I zawsze jest miejsce na talerz z górą naleśników, takich w stylu amerykańskim – grubych, puchatych, niedużych.
Naleśniki przygotowane w poniższy sposób często goszczą właśnie na stołach mieszkańców Ameryki Północnej, stąd ich nazwa, pod którą zazwyczaj występują – amerykańskie. Ale są tak smaczne, że już od dawien dawna zajadają się nimi mieszkańcy innych krajów – Kanady, Australii, Europy... Polakom również posmakowały, często można znaleźć je w śniadaniowym menu kawiarni, i przybrały nawet spolszczoną nazwę „pankejki”, od angielskiego słowa pancakes (naleśniki). Jednak oprócz kilku składników (mleko, mąka, jajo), nie mają zbyt dużo wspólnego ze znanymi nam, płaskimi plackami. Dzięki temu, że do amerykańskiej wersji dodajemy środek spulchniający – proszek do pieczenia, czasami sodę oczyszczoną – w rezultacie otrzymujemy małe, wyrośnięte krążki. Ich struktura sprawia, że doskonale chłoną wszelkiego rodzaju płynne omasty – syropy, miód, miękkie masło. Nie zapomnijmy jeszcze podać do nich miski świeżych, sezonowych owoców (obecnie truskawek), i czegoś chrupiącego – uprażonych pestek dyni lub orzechów (np. włoskich).
Puszyste naleśniki w stylu amerykańskim (pankejki)
(składniki na 12 - 14 małych placków)
200 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka cukru
skórka otarta z 1/2 cytryny
1 mały, dojrzały banan
1 jajo (polecam z wolnego chowu)
250 – 300 ml pełnotłusyego mleka
nasionka z 1/2 laski wanilii
2 łyżki stopionego, przestudzonego masła
masło do smażenia naleśników
Dodatki:
Syrop klonowy, masło, miód, owoce (np. truskawki, banany, maliny, etc), prażone pestki dyni, prażone orzechy
W dużej misce mieszamy ze sobą mąkę, proszek do pieczenia, sól, cukier i skórkę z cytryny. Banana rozgniatamy widelcem na papkę. W osobnym naczyniu roztrzepujemy jajo, dodajemy mleko (zaczynamy od 250 ml, jeśli po wymieszaniu wszystkich składników okaże się, że ciasto jest zbyt suche, dolewamy resztę; powinno mieć konsystencję gęstej śmietany), rozgniecionego banana, nasionka wanilii i roztopione masło; mieszamy dokładnie, aż składniki połączą się. Przelewamy mokrą masę do suchych składników i mieszamy delikatnie. Pamiętajmy, aby nie „przemieszać”. Sekretem udanych pankejków jest wymieszanie składników jedynie do momentu, aż się połączą. Nie bójmy się grudek – jeśli są, to dobrze. Jeśli zaczniemy mieszać zbyt intensywnie, naleśniki nie wyrosną, będą suche i twarde, niczym małe zakalce. Na patelni rozgrzewamy kapkę masła i za pomocą papierowego ręcznika rozprowadzamy tłuszcz po całej powierzchni naczynia. Rozlewamy ciasto (po ok. 2 łyżki na porcję) i smażymy na średnim ogniu, aż na powierzchni zaczną pojawiać się bąbelki. Bądźmy cierpliwi, górna część naleśnika powinno wyglądać niczym sito. Dzięki temu naleśniki będą puszyste. Przewracamy na drugą stronę i smażymy jeszcze chwilkę, aż druga strona się zarumieni. Podajemy z ulubionymi dodatkami.
Marta Karcz
[email protected]
Więcej przepisów jak zwykle na Temat.net/marta-gotuje
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie