
Bakłażany to jedne z piękniejszych warzyw wczesnej jesieni. Ciemne, lśniące, o krągłym kształcie – nie da się przejść obok nich obojętnie. Ale na bakłażany nie tylko miło popatrzeć – równie przyjemnie się je zajada! Lecz aby w pełni docenić ich smak – trzeba się z nimi należycie obejść – nic na szybko, nic na siłę. Bakłażanów nie jemy na surowo, zawsze poddajemy je obróbce termicznej. Jeśli mamy ochotę na plastry z grilla – nie krójmy bakłażanów zbyt grubo, gdyż środek pozostanie niesmacznie surowy – gumowy i gorzki. Marzy nam się pasta z bakłażanowego miąższu? Wrzućmy całe okazy do mocno nagrzanego piekarnika na godzinę - pomarszczą się, ściemnieją, a nawet miejscami zwęglą. Tylko nie zapomnijmy uprzednio nakłuć skórki w kilku miejscach widelcem – w przeciwnym razie eksplodują i zamiast zajadać się pysznym dipem, będziemy zeskrobywać miąższ ze ścian piekarnika.
Bakłażany zapiekane z parmezanem i sosem pomidorowym to danie zdecydowanie zainspirowane potrawą wywodzącą się z kuchni włoskiej - parmigiana di melanzane. Plastry warzyw są najpierw pieczone w piekarniku do miękkości, a następnie przełożone na przemian sosem pomidorowym oraz serem i ponownie zapieczone. Dzięki takiej podwójnej dawce ciepła i dodaniu soczystej okrasy z pomidorów – bakłażany rozpływają się w ustach. Dla kontrastu warto posypać je po wierzchu okruszkami z czerstwego pieczywa, lecz jeśli chcemy, aby danie było bezglutenowe – pomińmy ten etap.
Bakłażany z pomidorem i parmezanem
(dla 2 - 3 osób)
2 bakłażany
oliwa
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
8 pomidorów (najlepiej podłużnych, np. pomidory Giulietta)
½ cebuli
2 ząbki czosnku
świeża papryczka chili (do smaku, w zależności od tego, jak pikantnie lubimy zjeść)
suszone oregano
cukier, do smaku (jeśli pomidory są kwaśne)
¼ szklanki wytrawnego czerwonego wina
garść świeżych liści bazylii
5 łyżek parmezanu
4 łyżki tartej czerstwej bułki*
Nastawiamy piekarnik na 200 °C. Bakłażany płuczemy, kroimy w plastry o grubości 1 cm i rozkładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Najprawdopodobniej będziemy musieli upiec warzywa w dwóch turach, gdyż plastry nie powinny nachodzić na siebie, mogą się więc na jednej blasze nie zmieścić. Plastry bakłażanów smarujemy obficie oliwą, posypujemy solą i pieprzem, po czym wcieramy dokładnie przyprawy w kawałki warzyw z obydwu stron. Wkładamy do piekarnika na ok. 15 – 20 minut lub do czasu, aż bakłażany zmiękną i zaczną brązowieć. W międzyczasie przygotowujemy sos. Pomidory parzymy wrzątkiem, dzięki czemu łatwiej będzie nam ściągnąć z nich skórkę. Obrane pomidory kroimy w kostkę; cebulę, czosnek i papryczkę chili kroimy na bardzo drobno. Na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę, czosnek i chili i smażymy, aż cebula się zeszkli. Jeśli zauważymy, że zaczyna za bardzo się rumienić – dolewamy odrobinę wody. Kiedy cebula stanie się przeźroczysta, dodajemy oregano, mieszamy, po czym wrzucamy na patelnię pomidory i dolewamy wino. Jeśli uważamy, że pomidory tego potrzebują - dodajemy odrobinę cukru. Dusimy wszystko razem ok. 20 minut, od czasu do czasu mieszając, aż pomidory zaczną zamieniać się w gęsty sos. Jeśli zbyt szybko zaczną tracić wilgoć i przypalać się - dodajemy trochę wody. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i dodajemy liście bazylii. Kiedy bakłażany i sos są już gotowe, smarujemy żaroodporne naczynie oliwą, po czym komponujemy naszą zapiekankę: na dnie rozsmarowujemy trochę sosu, kładziemy 1/3 ilości bakłażanowych plastrów, pokrywamy je kolejną partią sosu (niezbyt obficie, pamiętajmy, że będzie nam potrzebny jeszcze na pokrycie dwóch kolejnych warstw). Posypujemy 1/3 części parmezanu, i układamy ponownie: bakłażany, sos, ser, bakłażany, sos, ser i, jeśli chcemy - bułkę tartą na wierzchu. Na końcu skrapiamy jeszcze odrobiną oliwy i wstawiamy do piekarnika na ok. 30 minut. Jeśli zauważymy, że wierzch zaczyna zbyt mocno się brązowić, przykrywamy zapiekankę kawałkiem folii aluminiowej. Kiedy zapiekanka jest już gotowa, wstrzymajmy się z krojeniem przez ok. 10 minut - niech potrawa trochę "odpocznie". Dzięki temu stanie się spójna i łatwiej będzie nam ją nałożyć na talerze.
*polecam użyć tu okruszków, które sami zetrzemy z czerstwej bułki lub chleba – nie będą tak miałkie, jak kupna bułka tarta i nadadzą daniu nieco chrupkości.
Marta Karcz
Więcej przepisów zawsze w Temat.net/marta-gotuje
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie