
Dziś (niedziela, 1.09) w Szczecinku, wystartował czwarty w historii Maraton MTB. Łącznie na starcie dwóch dystansów na placu koncertowym stanęło 251 miłośników jazdy na rowerze. Niestety, jeden z uczestników w trakcie zawodów doznał groźnie wyglądającego urazu.
Pechowe zdarzenie miało miejsce na ok. 16 kilometrze wyścigu rowerowego (na trasie Mini należało pokonać 35 km, a na dyst. Mega - 55 km) kilka minut po godzinie 13. Niedaleko Brzeźna, za osadą Nizinne, jeden z uczestników zjeżdżając rowerem z podwyższenia najprawdopodobniej zahaczył o wystający korzeń. Według informacji świadków, mężczyzna po czterdziestce przeleciał przez kierownicę swojego roweru i uderzył z dużą siłą głową o ziemię. Uczestnik zawodów MTB doznał dość poważnie wyglądającego urazu. Na miejscu szybko pojawili się ratownicy zabezpieczający Maraton MTB ze Szczecineckiej Akademii Ratownictwa, następnie została wezwana karetka pogotowia. Ratownicy medyczni udzielali pomocy mężczyźnie. Został przewieziony do szpitala.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A to ta impreza w której nagrody niechcąco wygrywają znajomi? No i trasa widzę że dobrze przygotowana. Ktoś poniesie odpowiedzialność?
to znaczy ze ktos niechcacy wygrywa nie rozumiem
Do gość: Ktos kto się decyduje startować w takich zawodach doskonale sobie zdaje sprawę, że może się przewrócić, uderzyć w drzewo itp itd. Nie rozumiem dlaczego organizator czy ktos inny ma odpowiadać za ten wypadek? Gdyby zawody odbywaly sie na idealnie prostej drodze asfaltowej, to nie nazywałyby się MTB. Każdy sport niesie ryzyko, więc nie podjudzaj. Oby zawodnik wrócił jak najszybciej do pełni zdrowia.
to jest niebezpieczny sport, jak i piłka czy maraton
2019-09-01 16:40:54 trzeba mieć nawalone. Z takim podejściem nawet ksiądz procesji będzie się bał urządzić. A jak ktoś sobie coś zrobi w trakcie tej procesji? Place zabaw też trzeba będzie pozamykać. Szkoły też są niebezpieczne. KTO ZA TO ODPOWIE, KTO ZA TO ODPOWIE?
Podpowiem kto. Własny Rozsądek lepszy od sądu.
Pównywanie procesji do wyscigu na rowerach?! Nieźle. Niestety ale ktoś odpowiada za organizację wyścigu i adekwatne zabezpieczenie medyczne. Ludzie startują oczywiście na wlasną odpowiedzialnosć, ale z przeświadczeniem o wystarczającym zaopatrzeniu przez organizatora w ratowników i pomoc medyczną. Na placu zabaw za dzieci odpowiadają rodzice lub opiekunowie. W szkole - nauczyciele. Nie trzeba nic zamykać. Trochę zdrowego rozsądku właśnie. A w razie wypadku tak czy owak odpowiednie instytucje i służby napewno zareagują.
Brałem z synem (13 lat) w tym maratonie udział na trasie Mini. Trasa bardzo dobrze oznakowana. Widzieliśmy wypadek. Zjazd oznaczony na trasie jako bardzo trudny, jedni prowadzą rowery inni próbują zjechać, trzeba ocenić swoje siły. Zawodnik , który leżał prawdopodobnie miał połamany nos. Twarz wyglądała tragicznie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla pechowca.
Takze brałem udział i co do trasy i organizatorów nikt nie powinien się czepiać w takich zawodach zawsze mierz siły na zamiary .a ponadto każdy uczestnik bierze udział na własną odpowiedzialność
kto chce to jedzie,jaki w tym problem,ryzyko wkalkulowane jest w wykonywanie każdej czynności
Startuję od 3 lat w wyścigach MTB i nie zdążyła się chyba impreza na której nie było wypadku. Również brałam udział w tym maratonie, trasa w 100% przejezdna dla bardziej zaawansowanych zawodników, oznaczona prawidłowo, zabezpieczenie w postaci osób na trasie również bez zarzutu... Wystarczy oceniać siły i umiejętności na zamiary, nie ma tu winnego i nie ma po co go szukać ;)