
Często spotykam się z tym, że znajomi działkowicze narzekają na nadmierną ilość cukinii w swoich ogródkach. Najwidoczniej łatwo się ją uprawia, stąd pokusa (której zazwyczaj ulegają początkujący ogrodnicy), aby cukinię posiać. Ale jak się okazuje, później nie nadążają ze zbiorami i dochodzi do tego, że pozostawiają wyhodowane cukinie na pastwę losu. A w przypadku cukinii oznacza to, że warzywa przechodzą metamorfozę w kabaczki – giganty o grubej skórze, dużych pestkach, włóknistym miąższu. Dlatego zawsze chętnie służę przepisami na cukinie. A ostatnio podzieliłam się pomysłem na szybką kolację – makaron z niezwykle prostym, smacznym i całkiem zdrowym sosem z cukinii i pomidorków czereśniowych. Znajomym smakowało. A cóż uczynić z tymi cukiniami, którym pozwoliliśmy przerosnąć? Zapraszam do czwartkowego wydania Tematu Szczecineckiego – a w nim przepis na smakowite kabaczki.
Makaron z cukinią i pomidorkami
(3 – 4 porcje)
300 g makaronu (najlepiej krótkiego, np. rurki, świderki, kokardki)
½ średniej wielkości zielonej cukinii
2 ząbki czosnku
1 czerwona papryczka peperoni, bez pestek, do smaku (w zależności od tego, jak pikantnie lubimy zjeść; w tym przepisie zazwyczaj używam 1/3 papryczki)
10 pomidorków koktajlowych
oliwa z oliwek
garść listków bazylii
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
garść świeżo startego parmezanu
Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Cukinię kroimy w kostkę, czosnek i papryczkę peperoni siekamy na drobno, pomidorki przekrawamy na pół. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, wrzucamy czosnek i cukinię i smażymy, aż cukinia lekko się zarumieni i nieco zmięknie. Następnie dodajemy pomidorki i doprawiamy całość solą. Smażymy na małym ogniu, aż pomidorki puszczą soki i zaczną lekko się rozpadać. Gdy makaron jest już gotowy, ale za nim go odcedzimy – podbieramy z garnka trochę wody do szklanki – użyjemy jej na wypadek, gdyby później okazało się, że sos jest zbyt suchy. Wrzucamy na patelnię odcedzone kluski, dodajemy 2 łyżki oliwy i delikatnie mieszamy. Dodajemy parmezan i mieszamy raz jeszcze. Jeśli całość wydaje się sucha, dodajemy trochę wody z gotowania makaronu. Na koniec wrzucamy porwane listki bazylii oraz doprawiamy pieprzem i ewentualnie solą, jeśli sos nie jest wystarczająco słony.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie