
Czy dzikie zwierzę w chwili napaści watahy psów jeszcze żyło? - Tego nie wiadomo. Do makabrycznego zdarzenia doszło w sobotę 11 grudnia około godz. 9.00 na zamarzniętej tafli jeziora Trzesiecko na wysokości ulicy Lelewela – mówi „TS” Grzegorz Grondys, Komendant Straży Miejskiej. – Zwierzę leżało kilka metrów od wolnej wody. Dopadły je psy, rozszarpywały. Nie wiemy, czy wtedy sarna jeszcze żyła. Padłe zwierzę usunęli z lodu strażacy. By postępować po kruchym lodzie musieli w tym celu użyć specjalistycznego sprzętu ratowniczego. (sw)
foto: archiwum
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie