Reklama

Maciej Gaca: Z nowym rokiem nowym krokiem

06/01/2012 13:58

 

Kurza twarz. Już kilkanaście osób mi życzenia noworoczne składało, jeśli można to życzeniami nazwać. Bo wszystkie one o podwyżkach gadały i o tym, że ciężko będzie żyć, a jeszcze bardziej chorować. Kurza twarz aż nerwów od tego gadania dostałem i postanowiłem wziąć sprawy jeszcze raz w swoje ręce, a i ducha dodać tym co go tracom. Na początek wyjąłem z kąta zapomniane od roku kijki i postanowiłem zacząć uprawiać regularnie Nording Walking i z nowym rokiem do parku ruszyłem. I nie dlatego co bym sport ten specjalnie polubił, bo to i ręcyma namachać się trzeba, nogami naprzebierać, a po czterdziestu minutach marszu siódme poty na człeka bijom. Wzionem się za to, bo w spodnie przestałem się mieścić, a i kurtki i koszule ledwo na moim brzuszku się zapinają. A gdy po godzinie marszu nagle wyprzedził mnie pan X na rowerze i usłyszałem: ale pan szybko zasuwasz! No to się ucieszyłem, że zasuwam, choć po chwili najszła mnie taka myśl refleksyjna: A może to nie ja zasuwam tak szybko, ino ten pan X po prostu jeździ wolno! Ale po chwili najszła mnie myśl refleksyjna numer dwa. Najważniejsze, że się ruszam, bo ruch to przecie zdrowie i na leki będąc zdrowym grosza nie wydam. No i może brzuszek zniknie. A jak zniknie to nowych spodni ani kurtki nie będę potrzebował, że o koszulach już nie wspomnę. No to i na wydatkach na ciuchy zaoszczędzę!

Zacząłem kombinować dalej na czym by tu jeszcze zaoszczędzić można. Rozwiązanie nastąpiło o godzinie 21 z minutami. Wyjmowałem właśnie smakowity kawałek kiełbaski z lodówki, gdy usłyszałem głos mej ślubnej: Zenuś prawie noc, a ty jesz! Przytyjesz a i cholesterol ci podskoczy! Odskoczyłem od lodówki, jakby mnie prąd pierdyknął i omal nie krzyknąłem eureka! Bo pomysła dostałem, łoczywiście przecież mogę zaoszczędzić na żarełku. Wystarczy przestać niecnych praktyk podżerania wieczornego, że o nocnym to ja już nie wspomnę (bo się wstydzę). Mówiąc krótko zdrowy będę, a kasiorę zaoszczędzę i doła nie złapię, a co najważniejsze, że jak ślubna me wysiłki zauważy to będę u niej miał górkie.

Postanowiłem sobie też, że egoistom nie będę i z jęczyduszami mymi pomysłami się podzielę. Pech chciał, że trafił mi się Józik. No nie powiem, jęczał na podwyżki bardzo, ale na te moje pomysły się nie mógł załapać, bo chudy jest, niedożywiony i ustawicznie cierpiący na brak gotówki. Na szczęście w zanadrzu miałem awaryjnego pomysła. I powiedziałem mu tak. Przestań jęczeć i narzekać, zacznij Józik chodzić regularnie do marketów i czytywać ich darmową prasę reklamową. Bo tam w tych markietach są łod czasu do czasu degustacje. Ja trafiłem na takom z pieczywem. Chlebuś z smalcem (trzy kawałki), bo smaku szukałem, a potem degustowałem: bułeczkę, rogalik i kawałek ciasta. A że chwaliłem, smak doceniłem to i panienka zadowolona była i co lepsze kęski mi dodatkowo podsuwała, grosza nie zapłaciłem, a syty byłem.

A jak by pić ci się Józik zachciało, to też dam ci rozwiązanie, trza na wernisaże chodzić. Ciepło miło, ludzi spotkasz, znajomości nowe zawrzeć można, sącząc lampkie wytrawnego wina, i nikt ci złego słowa nie powie, jak w ferworze dyskusji o dziełach, po drugom lampkie sięgniesz. Kasy nie wydasz, a i w kulturze się podciągniesz.

I nie musisz się martwić, że przytyjesz! Nie bój żaby, jak mawia pewien mój znajomy ekolog.

Bo wtedy za kijki chwycisz i kalorie zgubisz a i zdrowia trochę załapiesz.

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do