Reklama

Maciej Gaca: Sezon na króliki

07/11/2014 17:50

felieton ukazał się z 739 wydaniu tygodnika Temat już 30.10.2014

 Mimo że na dworze ziąb i deszczyk siąpi i większość ludzisków po domach kryć się zaczyna, im jakby aura ta nie przeszkadzała, i jest ich całkiem sporo, a w soboty i niedziele jeszcze więcej. Oczywiście o biegaczy mnie się rozchodzi. Oni ci bowiem w liczbie rosnącej cały czas, przemierzają alejki parkowe, ulice i leśne ścieżynki wokół jeziora naszego. Młodzi, starsi i ci całkiem wiekowi też. Jedni szybciej, inni wolniej, a są i tacy co truchtają. Poza tym można spotkać (też w liczbie pokaźnej) ludzisków dziarsko maszerujących z kijkami i bez. Czynni ruchowo mieszkańcy grodu nad Niezdobną powiadają, że inwestują w swoją kondycję i zdrowie.

Osobiście to pochwalam, bo ich pasję rozumiem, wszak i ja też kiedyś biegałem i to regularnie każdego ranka. No, no – gdyby kogoś wyobraźnia poniosła, wyjaśniam – nie biegałem z pasją, ino z obowiązku na tzw. na zaprawach porannych, gdym służbę w wojsku zaliczał. Wydolić jednako nie mogłem, więc dla kondycji poprawienia zerwałem ze sportami (nazwa papierosów produkowanych do lat 90. XX w.) i tym sposobem zacząłem osiągać wyniki całkiem przyzwoite. Na przykład w marszobiegu 5 km z plecakiem,  karabinkiem na plecach i łopatką saperską niemiłosiernie tłukącą mnie w mój zadek. Po woju dałem se na luz z tym zajęciem, oddając się mniej męczącej formie fizycznej rekreacji, czyli spacerom. Na biegaczy od zawsze jednak patrzę z podziwem i każdego roku melduję się na trasie Międzynarodowego Biegu Winanda Osińskiego. I nie szczędzę gardła i dłoni swych w dopingowaniu (dozwolonym) śmiałków, którzy zmagają się  z dystansem 10 km. A musicie wiedzieć, że takie stanie przy trasie i zagrzewanie do walki to nie jest jakieś hop siup, bo jest to zajęcie męczące i to bardzo, gdyż zawodników z roku na rok jest coraz więcej. Znakiem tego, mój wysiłek większy być musi. Głośno o naszym biegu być musi nie tylko kraju, skoro przybywają nań biegacze z Ukrainy, Niemiec czy dalekiej Kenii. Tacy zagraniczni to nieźle się wykosztować muszą, co by dojechać i zawalczyć o nagrodę, której wysokość powalająca nie jest. A trza rzec koniecznie, że dzięki nim prestiż biegu wzrasta, bo międzynarodowość jego legitymuje. 

W tym przekonaniu tkwiłem do ubiegłego piątku, gdy odwiedził mnie szwagier Mietek. A musicie wiedzieć, iż on umyślił se udział w tym biegu i od paru miesięcy ostro trenuje w lasku podmiejskim twierdząc, że wszystko co jest z biegiem związane, obce mu nie jest. A o naszym biegu szczególnie dużo wie. Z wypiekami na licach, obwieścił, że ta "międzynarodowość" to je lipa i afera. Mietek wyczytał bowiem, że te zagraniczni biegacze wcale sami się ku nam nie garną, ale są sprowadzani przez dwóch krajowych biznesmenów (cwaniaków), którzy z biegów ulicznych całkiem dochodowy biznes se zrobili. Imprezy te są open (otwarte dla wszystkich). I tak widzimy, że jak charty mkną do mety, wygrywają i nagrody zgarniają. Dla naszych zostają ino pamiątkowe medale, koszulki i butelka mineralnej – klarował mnie szwagier. I nie chodzi o to, że są lepsi – wtórował. – Zenuś, by w ciągu tygodnia trzy biegi obskoczyć i na podium lądować to z dopingu jakiegoś korzystać muszą. Kontroli antydopingowej na open nie ma, więc na bank się koksują. – No i jak z nimi wygrać? – zafrasował się.

Ja szwagra rozumiem, trenuje chłop zaciekle, marzy mu się miejsce na pudle, a tu takie informacje... Zastanowiłem się – może by trza zlikwidować w nazwie open i tylko naszych do biegu nie dopuszczać? A może wprowadzić kontrole antydopingową? Patrzyłem na zrezygnowanego szwagra i wiedziałem, że coś trza zrobić i to musowo, bo chłop trenowanie może zarzucić. Rzekłem mu więc: Mieciu nie biduj, trenuj a w następnym roku startuj. Na mnie możesz liczyć, będę na trasie do boju biegaczy zagrzewał, a ciebie szczególnie. I nie biduj, gdy będą cię wyprzedzać, albo zdublują... W bieganiu nie chodzi o to by złowić króliczka, ino by go gonić, gonić go.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do