
felieton ukazał się 16.10.2014 w tygodniku Temat
My nie potrafimy żyć i cieszyć się życiem jak te Amerykany zza Oceanu Atlantyckiego. Wszak, gdy jednego z nich zapytasz, na ten przykład: Jak żyjesz?, co u ciebie słychać? To usłyszysz, że ze zdrowiem u niego jest okay (mimo że wyraźnie kuleje), a interesy idą mu znakomicie (choć jest na bezrobociu) itd., itp. Na dokładkę cały czas się do ciebie szczerzy jakby przed chwilom w cóś wdepnął albo milion w lotto wygrał.
Tymczasem pod niebem naszej zacnej RP mamy całkiem inszą inszość: facjaty skwaszone jak po spożyciu octu, no i lubimy se ponarzekać. Na przykład na sąsiada, który to o różnistych i najmniej spodziewanych porach dnia wierci kolejne otwory w swych ścianach, swoją osobistą wiertarkom udarową zresztą. Jeśli nie mamy sąsiada to zawsze możemy utyskiwać na pogodę, gdy pada – na nadmiar deszczu, a gdy je sucho – na brak opadów. Najbardziej jednak lubimy pojęczeć... na państwo. Tym bardziej, że za jękami idą fakty, jęki usprawiedliwiając, a podbudową dlań będące. Tak oto bezsprzecznie państwo winne jest: rosnącemu bezrobociu, dziurą w jezdniach, pijanym na drogach, wzrostowi cen, kupom psim na chodnikach i trawnikach, nieukom w szkołach śmieciom nieposegregowanym, a i pogodzie parszywej też, a co, a jak! Ot taka modła nasza, mantra codzienna. Pytanie, czy to uchodzi obwiniać tak państwo nasze, obwiniać za tak wiele?
Minęły wszak czasy, gdy państwo decydowało o produkcji dóbr materialnych wszelakich i ich sprawiedliwym rozdziale (zwłaszcza papieru toaletowego, szarego i szorstkiego zresztom). Łobecnie otacza nas inna, lepsza rzeczywistość, a i pomieszkujący w nim obywatele też insi i lepsi są (majętniejsi, lepiej wykształceni, w świecie bywający). Najwyższy zatem czas aby jasno se rzec, że... PAŃSTWO to MY! A zatem ni ma co po nim jeździć jak po łysej kobyle, gdyż przecie, kogo jak kogo, ale siebie to chyba lubimy i to nawet bardzo, jak nie najbardziej. I dlatego przepełnieni uczuciem wyższym, czyli miłościom do nas samych (czyt.: państwa) z radościom powinniśmy płacić za przejazdy państwową autostradą. Z taką samą radością, a może i większą witajmy kolejne podwyżki paliw, a łzy smutku lejmy gdy ono tanieje. Niedopuszczalne są również jęki i stęki na podatki wszelakiej maści, a na VAT w szczególności. Nie ma co biadolić, że pieniądz nam z kieszeni wybywa, wszak majątek nasz trafia do państwa, a ponieważ państwo to My... koniec końców, sposobem tym bogatsi się stajemy.
Kochając państwo, spać możemy spokojnie, ponieważ ono z pewnościom to uczucie odwzajemni i o nas też zadba. I to widać gołym okiem i na każdym kroku. W trosce o nas, na ten przykład, państwo podnosi akcyzę na papierochy i różniste trunki wyskokowe. Malkontenty i różnistej maści narzekacze krzyk podnoszą, że to zamach na ich kasę, a przecie wiadomo, że to dla ich zdrowia. No, a jeśli już jesteśma przy zdrowiu. No nijak nie idzie słuchać tych wiecznych utyskiwań na tasiemcowe kolejki do lekarzy czy specjalistów medycznych nauk. Jest oczywistą oczywistością, iż i ten stan rzeczy wynika właśnie z troski o nasze zdrowie. Wszak wiadomo że niemalże każda wizyta u lekarza kończy się wypisaniem recepty na jakoweś leki, a przecie to nie są tanie rzeczy, o zgubnych skutkach tak zwanej lekomani to ja już nawet nie wspominając. Miast narzekać, siedząc w kolejce do lekarza warto doświadczenia zdrowotne z inszymi czekającymi omówić, a przy okazji dowiedzieć się, co i na co pomaga? Może się okazać, że na ból kolan najlepsze okłady z liści białej kapusty, więc masz już kolejkę z głowy, a i rolnika wesprzesz zakupu kapusty dokonując.
Pamiętajmy – państwo jest jak nasz osobisty Ojciec i Matka, czyli kochać musowo je należy. Dlatego nie narzekajmy na nie i nie obgadujmy – zwłaszcza przed obcymi. Bo jak się wkurzy to może cię skarcić, ukarać – jak niegrzecznego i niewdzięcznego smarkacza... A uczyni to dla Twojego Obywatelu dobra zresztą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie