Reklama

Maciej Gaca: Fotoradary i anioł stróż

27/07/2012 12:43

Czytelnicy Tygodnika Temat czytali to już w czwartek, 19 lipca.
Temat. Co tydzień o tym, co ważne

Jakie mamy drogi, każdy z nas wie - kiepskie. No nie powiem, są jeszcze autostrady - widziałem  w telewizji, ale gdzie mnie bidnemu żuczkowi do nich. A jakbym już i na opłatę za przejazd po niej odłożył, to i tak pierwej tymi kiepskimi drogami bym musiał dojechać do tego cuda sztuki drogowej, co by se wreszcie po gładkim pojechać. Ale jak mawiał mój dziadek - jak nie spróbujesz, to wiedzieć nie będziesz i dlatego i na przejazd odłożę i po niej pojadę, i to jeszcze latoś. A póki co to trenuję dojazd do niej po inszych drogach, znaczy się tych kiepskich.

No i co by nie gadać po próżnicy, w ostatni łykęd ruszyłem z rana w kierunku Poznania. Mein Gott, jak mawiają nasze somsiady za Odry - co się na tej drodze działo. No bo wszystkie zmotoryzowane jak by się zmówili i nad morze jechali, autko za autem, a jechali szybko co by jak najdłużej poplażować, jodu se powdychać, a i kąpieli słonecznych i w falach Bałtyku sobie zażyć. A w stronę stolicy Pyrlandii samochodów jak na lekarstwo. To i dobrze se pomyślałem, bo bezpiecznie będzie i szybko. Teoretycznie to ja rację miałem, a w praktyce to wyszło jak zwykle. Bo nie wziołem pod uwagę, że wśród tych co jadą nad morze, jest aż tylu mistrzów kierownicy, a ich pojazdy to istne bolidy. No i było na ten przykład tak.

Jadę jak kodeks drogowy przykazał 90 km/godz. Na jezdni podwójna linia ciągła z przeciwnej strony sznur pojazdów i nagle jeden z nich rusza do wyprzedzania wyduszając ze swej maszyny wszystko co jej fabryka dała. Ja po hamulcach i na pobocze, bo as kierownicy się pcha i by mi walnął, zimny pot mnie oblewa a na usta cisną się słowa łobraźliwe. I żeby to było raz, ale to działo się co rusz. Wystarczy że jest podwójna ciągła, skrzyżowanie, ograniczenie szybkości, i wtedy właśnie taki... (obraźliwe słowo) rusza na trzeciego, nie zważając na to, że droga w muldach i wybojach cała. I tak było do Piły. Bo dalej droga szersza, to i nie dość, że ćwoki, głąby i insza swołocz (słowa nieobraźliwe) na trzeciego się pchają to często i na czwartego. Polują na mnie czy cóś? I gdzie stróże prawa? Bo jakoś nie wierzę co by nie wiedzieli, gdzie w których miejscach mistrzowie kierownicy się wykazują.

No i wreszcie są wreszcie ich widzę! Wyjazd z Jastrowia, 50 metrów do końca terenu zabudowanego i stoją w krzakach dzielni chłopcy radarowcy (straż miejska, zresztom). Bo przecie wiadomo, że jak kierowca mandacik za szybkość w takim miejscu zabuli, to mu się piractwa drogowego na otwartej szosie na zawsze łodechce. Na pozostałej trasie porządku na drodze strzegły fotoradary w terenie zabudowanym, a na otwartej drodze pewnikiem anioły stróże, bo wypadków na szczęście nie było.

Dojechałem, koziołkom się pokłoniłem, szarych klusków pojadłem, na autostradę z wiaduktu popatrzyłem, no i w drogę powrotną ruszyłem. No i było jak z rana ino na odwyrtkie. W stronę Poznania autko za autkiem, a w stronę morza autków jak na lekarstwo. A że mistrzuniów kierownicy znowu nie brakło, to po pewnym czasie na parking zjechałem, co by nerwy skołatane uspokoić. Po chwili zjechał z trasy z piskiem opon pojazd osobowy od strony morza, o czym świadczyła świeża opalenizna osób wysiadających, a byli to - kierowca, jego żona, szwagier kierowcy (stopień pokrewieństwa podsłuchałem) i dwójka dzieci. Po chwili z bagażnika tego pojazdu wygramoliło się trzecie dziecko, też opalone i radosne, że nad polskim morzem było. Gdy na dodatek podsłuchałem niechcący, jak tata jest dumny z pomysłu przewożenia swego dziecka w bagażniku, to ręce mnie opadły i ciśnienie mnie podskoczyło.

Uwagi mistrzowi kierownicy nie zwróciłem, bo bałem się, że dostanę w ryj, policji nie zawiadomiłem, bo wiary w to, że przyjadą na takie zadupie nie miałem i głęboko wierzyłem w to, że anioł stróż bezpiecznie ich doprowadzi do domu, choć szkoda, że anioł nie mógł mu przywalić i mandatu i punktów karnych i w głupi ryj.

Czytelnicy Tygodnika Temat czytali to już w czwartek, 19 lipca.
Temat. Co tydzień o tym, co ważne

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    paulikoza - niezalogowany 2012-08-13 21:36:56

    co Pan gadasz! Dobry klimat ma! A jak sie nie podoba to po co czytasz..a swoją drogą historia nie do uwierzenia, chętnie sama przywaliłabym facetowi za taki idiotyzm, a matka tego dziecka to już w ogóle szkoda gadać..GENIUSy normalnie!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    zbyszekk - niezalogowany 2012-07-29 21:11:49

    Pan Gaca jest bardzo mizerny w tych wypocinach.Może dał by sobie spokój już z pisaniem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do