
Trzej młodzi mieszkańcy Szczecinka pojechali na ryby nad jezioro Radacz. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że połowy w akwenie będącym w gospodarczym zarządzie Polskiego Związku Wędkarskiego czynili nie mając do tego uprawnień. Wpadli w ręce strażników rybackich Koła PZW "Jesiotr" w Szczecinku. Teraz zapłacą sowite mandaty.
- Kłusownicy, bo inaczej ich nazwać nie można, zostali przez nas zatrzymani i przekazani policji. Za poławianie ryb bez zezwolenia grożą im mandaty do 500 zł na głowę i konfiskata sprzętu wędkarskiego - mówi "Tematowi" Artur Pankanin, szef Społecznej Straży Rybackiej "Jesiotra".
- W nocy z niedzieli na poniedziałek (27/28.07) dozorując jezioro Radacz dobyliśmy z wody trzy sieci kłusownicze. Było w nich kilkanaście sztuk leszczy, płoci i krąpi, sama drobnica. Niestety, "właścicieli" sieci nie udało sie nam pojmać. W weekend, oprócz jeziora Radacz dozorowaliśmy też jeziora: Juchowo, Kiełpino, Wilczkowo i Radacz. Skontrolowaliśmy około 30 wędkarzy łowiących nocą. Wszyscy uprawiali swoje hobby w zgodzie z postanowieniami Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb PZW. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie