
Już od roku co miesiąc bez względu na pogodę, w każdą pierwszą sobotę miesiąca ulicami Szczecinka przemierza licząca ok. 50 grupa mężczyzn w różnym wieku, odmawiając tajemnice różańcowe. Na czele kolumny poruszającej się wyłącznie chodnikami niesiona jest biała figurka Matki Bożej Fatimskiej. Uczestnicy ulicznej modlitwy zawsze wyruszają z przed kościoła Mariackiego i podążają w kierunku kolejnej szczecineckiej świątyni. Tak też się stało 5 listopada.
- Cieszę się, że nie zawiedliście po raz kolejny – mówił do uczestników podczas rozpoczęcia o. Patryk Reczek.
– Wyruszamy, aby świadczyć o naszej miłości do Matki Bożej. Jak zawsze intencją naszej modlitwy jest wynagradzanie za wszystkie grzechy, bluźnierstwa wobec Niej wyrządzone. Dzieje się tego bardzo dużo na świecie i niestety również w Polsce. Idziemy właśnie z tą intencją.
Wraz wybiciem godz. 14 na wieży Mariackiej pochód ruszył w kierunku kościoła pw. św. Rozalii na osiedlu Zachód. Uczestnicy przeszli ul. Zamkową i dalej deptakiem ul. Boh. Warszawy, Kościuszki skręcając w ul. Derdowskiego i dalej ul. Lwowską i osiedlowym deptakiem. W ostrych promieniach chylącego się ku zachodowi słońca uczestnicy weszli w progi kościoła. Na liczącej ok. 3 km trasie, odmówiono tajemnicę Radosną i Światła. Stałym uczestnikiem, niezależnie do którego kościoła prowadzi trasa, zawsze jest ks. Marek Kowalewski proboszcz parafii pw. św. Franciszka. Tym razem uczestniczył również ks. Marian Markowski z Bornego Sulinowa.
Uliczny różaniec zakończyła msza św. odprawiona przez o. Patryka Reczka. W swoim kazaniu, tak jak przed miesiącem, nawiązał do objawień fatimskich.
Ponad sto lat temu Matka Boża ukazała się trójce portugalskich pastuszków: Franciszkowi, Hiacyncie i Łucji. Jeszcze przed objawieniem się Matki Bożej trzykrotnie w 1916 roku dzieciom ukazywał się anioł. O tych widzeniach 20 lat później wspominała jedynie Łucja. Bóg posłał swojego anioła, który przygotowywał dusze dzieci na pojawienie się Maryi i Jej orędzia.
Kaznodzieja zapowiedział kontynuowanie cyklu rozważań poświęconych fatimskim objawieniem i przesłaniu Matki Bożej. (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdy się modlicie, nie postępujcie jak obłudnicy. Oni modlą się chętnie w miejscach publicznych, aby zwrócić na siebie uwagę. Zapewniam was: Oni już otrzymują swoją zapłatę. Gdy ty się modlisz, wejdź do swojego mieszkania, zamknij za sobą drzwi i módl się do Ojca, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi także to, co ukryte, nagrodzi ciebie. Ewangelia wg św. Mateusza 6,5-8 (Modlitwa)
Powtórzysz to "czarnym macicom, że mają wrzeszczeć w ukryciu? Wtedy usłyszysz kim jesteś i jak twoja matka prowadziła się przed twoim poczęciem.
Czarne macice nie powołują się na postępowanie zgodne ze starymi pismami. Skoro mają szanować demonstracje religijne, to ich demonstracje tez powinieneś szanować.
Istotą wypowiedzi Jezusa nie jest miejsce w jakim modlą się faryzeusze, ale to, że robią to dla poklasku. Naprawdę myślisz, że dziś ludzie wychodzą na ulicę z różańcem dla popularności? Raczej można liczyć na zniewagi i oplucie. Jezus nauczał publicznie, publicznie był ochrzczony, publicznie umierał na krzyżu modląc się, publicznie uzdrawiał modląc się. Pismo nie można rozumować na wyrywki. Ponadto takie inicjatywy są odpowiedzią na orędzie fatimskie, więc można powiedzieć na wezwanie nieba. Zawsze najwięcej w tych kwestiach mają do powiedzenia ludzie będący na bakier z Kościołem i jego nauką. Ciekawe dlaczego?