Reklama

Leśne stołówki pełne karmy – o dzikiego zwierza trzeba dbać!

18/01/2010 10:06



Mróz, śnieg, zima trzyma mocno. Także w lesie, gdzie dzika zwierzyna ochoczo zagląda do paśników zaopatrywanych przez człowieka. Leśne stołówki są pełne smakołyków. Nie brakuje siana, owsa, marchwi i buraków cukrowych. Dziki, jelenie, sarny, a nawet zające kosztują karmy. – Tu mają spokój, nic im nie grozi, mogą najeść się do syta – przekonuje Kazimierz Weksej, emerytowany leśnik, zapalony myśliwy. - W obwodach łowieckich funkcjonują doskonale zaopatrzone stołówki. Inaczej być nie może, to odwieczny zwyczaj. My nie tylko strzelamy, ale też dbamy o naszych podopiecznych. Do paśników wykładamy głównie buraki cukrowe, marchew, kapustę, a wzdłuż dróg siano i kukurydzę.
W miarę potrzeby ustawiamy nowe paśniki. To pomoże mieszkańcom lasu przetrwać trudny czas i w dobrej kondycji dotrwać wiosny. Muszę dodać, że ostatnio w modzie jest burak cukrowy. Plantatorzy mają go w nadmiarze, to doskonała karma dla zwierzyny. Zawiera dużo wody i cukru, nie przemarza tak szybko jak ziemniak. Buraki cukrowe spożywają zarówno polne myszy jak i jelenie. Dokarmiamy też ptaki, zazwyczaj w pobliżu paśników.
    Pan Kazimierz podkreśla, że każdej zimy jest tzw. 30 dni głodnych. – Obserwujemy paśniki i zachowanie się naszych podopiecznych. Wtedy można przedsięwziąć odpowiedzenie działania. Najtrudniejszy dla zwierzyny jest tzw. przednówek, czyli luty i marzec. (sw)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do