
W samo południe na ulicach Szczecinka pojawili się ubrani w żółte podkoszulki wolontariusze, biorący udział w ogólnopolskiej kampanii „Pola Nadziei”, której celem jest propagowanie idei hospicyjnej i uwrażliwienie na problemy osób chorych i cierpiących. To pierwsza akcja z żonkilami w tle w historii naszego miasta. Przypomnijmy, jej kontynuatorem i zarazem głównym organizatorem w Szczecinku jest Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Mówi Agnieszka Osowska, jedna z koordynatorek projektu: - Jesteśmy pod wrażeniem ogromnego zainteresowania młodych ludzi. Osób chętnych do pomocy zgłosiło się bardzo wiele. Wolontariuszy można spotkać tu w centrum, ale też na obrzeżach miasta. Na początku przestraszyliśmy się, że zabraknie nam żonkili – tak żywo mieszkańcy odpowiedzieli na naszą akcję. Wszystko odbierane jest bardzo pozytywnie. Na podsumowanie całości będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, ale już teraz można powiedzieć, że akcja należy raczej do udanych.
(sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Od tego jesteś matką "kobieto" żeby dziecku wytłumaczyć. A widzę, ze uczysz je tylko brania i braku szacunku dla starszych i potrzebujących! jak tak dalej bedzie to ty swojego napewno nie zobaczysz w zóltej koszulce jak się stara dla innych i pewnie nie będzie się starac nawet dla ciebie
starsza pani na emeryturze czyli mocher...ja tez moge bezinteresownie dac pieniadze bo cel ok ale male dziecko nie rozumie wiec nie gadaj mi tu głupot kobieto...
Jak to pan Maciuś G. z włosem rozwianym ze swej kwiaciarni wypadł i wulgarnem słowem się do dzieci zwrócił...
ja za to widziałam mnóstwo uśmiechniętych młodych twarzy, ludzi, którzy dawali pieniadze i nie chcieli nawet kwiatów bo chodziło o cel , a nie o zakup kwiata. Widziałam małe dzieci dzieci z kwiatkami i balonami. Jestem osobą na emeryturze i spędziłam na placu dużo czasu. Brawo !!!! oby tak dalej.
Jak dziewczynka otrzymała kwiatka za 50gr.To nie była akcja rozdawania kwiatów człowieku tylko zbiórka na hospicjum,nauczenie młodych ludzi pomagania.Zanim coś zgryżliwego,człeku napiszesz to się zastanów.Nie masz pojęcia ile pracy zostało włożone w zorganizowanie tej kwesty..Wesołych Świąt...chrześcijaninie jak sądzę...
Potwierdzam - osobiście byłem świadkiem jak chłopczyk chciał dać pieniążki, ale dziewczyny poinformowały go, że to "za mało" żeby dostać kwiatka. Chłopiec odpowiedział, że więcej nie ma i niestety odszedł z niczym. Jak widać MOPS ma we krwi drwienie z ludzi...
był była moje dziecko wrzuciło pieniażka i bardzo chciało żonkila ale miła pani przy stoliku jej nie dała dziecko odeszło ze łzami w oczach no cóż taka to kwesta ....