Reklama

Kupujesz bilet u kierowcy? Lepiej odlicz pieniądze

20/08/2012 05:10

Punktów, w których możemy zakupić bilet jednorazowy, uprawniający nas do przejazdu środkami komunikacji miejskiej jest w Szczecinku jak na lekarstwo. W przypadku, kiedy przy przystanku znajduje się kiosk, nie powinniśmy mieć z tym problemu. Jednak w sytuacji, kiedy w promieniu kilkudziesięciu metrów od przystanku nie uświadczymy żadnego kiosku, musimy liczyć się z koniecznością zakupu biletu u kierowcy. Jak twierdzi jedna z naszych Czytelniczek, nie zawsze jest to możliwe.
- Pewnego dnia, chcąc skorzystać z usług naszej Komunikacji Miejskiej, musiałam udać się po bilet do kierowcy, ponieważ w najbliższej okolicy nie znajdował się żaden punkt, w którym mogłabym taki bilet nabyć. Niestety w portfelu miałam jedynie drobne pieniądze oraz banknot o nominale 20zł. Jednak udało mi się uzbierać z tego, co miałam w portfelu, równowartość ceny biletu. Ku mojemu zdziwieniu kierowca autobusu odmówił mi sprzedaży twierdząc, że tak drobnych pieniędzy nie przyjmie. Nie chciał on również przyjąć banknotu, informując mnie, że nie ma jak wydać reszty. W efekcie musiałam opuścić pojazd lub ryzykować jazdę na „gapę”. O ile w przypadku braku możliwości wydania reszty zgadzam się z decyzją kierowcy, tak nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego nie chciał on przyjąć odliczonej kwoty tylko dlatego, że były to drobne pieniądze. Jest to przecież obowiązujący w naszym kraju środek płatniczy, a cała nasza rozmowa trwała dłużej, niż zajęłoby przeliczenie tych pieniędzy – mówi nasza Czytelniczka.
O wyjaśnienie w tej sprawie poprosiliśmy Romualna Szkiłądzia, prezesa Komunikacji Miejskiej w Szczecinku.
- Kierowca nie ma prawa nie przyjąć pieniędzy, jeżeli są to złotówki. Kierowca ma obowiązek przyjmowania polskich monet i banknotów. Jednak przepisy porządkowe stanowią, że powinna być to kwota odliczona, ponieważ sprzedaż biletów musi być płynna, a obsługa pasażera nie może być zbyt długa. Zdarzają się, myślę, że złośliwi, pasażerowie, którzy wysypią dosłownie garść groszówek i dwugroszówek i robią to celowo. Wtedy kierowca niepotrzebnie traci czas, co ma swoje odbicie w opóźnieniach na trasie przejazdu. A kierowca jednak musi trzymać się rozkładu. Zdarzały się też sytuacje, kiedy pozostali pasażerowie w takich okolicznościach sami potrafili „zbesztać” taką osobę, ponieważ przez tego typu sytuacje autobus ma później spore opóźnienie. Trafiają się również pasażerowie, którzy przy płaceniu za bilet wyjmują banknot o nominale 50zł lub 100zł. Podejrzewamy, że robią to celowo, ponieważ wiedzą, że kierowca im nie wyda reszty. Zwłaszcza, kiedy dopiero rozpoczyna pracę – informuje nasz rozmówca.
- W każdym autobusie przy stanowisku kierowcy znajduje się informacja o tym, że sprzedaż biletów odbywa się za odliczoną sumę pieniędzy. Te ogłoszenia wynikają z ogólnych przepisów porządkowych. Sam niejednokrotnie byłem świadkiem takich zachowań, kiedy pasażer wysypał kierowcy garść drobnych lub podał banknot kilkudziesięciozłotowy. W takich sytuacjach kierowca może poprosić o opuszczenie pojazdu i odmówić sprzedaży biletu, ponieważ nie jest w stanie wydać reszty. Natomiast jeżeli ktoś podaje kierowcy garść drobnych, to wtedy, niestety, na całej późniejszej trasie autobus pojawia się na przystankach z opóźnieniem. Kierowca ma prawo być zdenerwowany, jeżeli w trakcie jednego kursu trafi się kilka takich osób, ponieważ wtedy nie ma on praktycznie żadnej przerwy pomiędzy kursami. (mg)





Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do