
Dzięki uprzejmości i nieocenionej pomocy wielu mieszkańców zwierzęta ze szczecineckiego schroniska z roku na rok mają coraz lepsze warunki bytowe. Z pewnością dzięki temu łatwiej jest im znieść oczekiwanie na ten nowy, prawdziwy dom. Szczecinecczanie po raz kolejny pokazali, że los zwierząt nie jest im obojętny. Niespełna miesiąc temu na konto Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt wpłynęło 12 tys. 122 zł. Wszystko to za sprawą tych, którzy zdecydowali się przekazać 1 proc. swojego podatku właśnie naszym zwierzakom.
Dzięki tym darowiznom możliwe było zakończenie trzeciego, a zarazem ostatniego etapu budowy kociej woliery. Przypomnijmy. Na początku maja br. w schronisku przy ul. Rybackiej zakończył się pierwszy etap budowy. Wtedy też zwierzaki dostały do swojej dyspozycji prawie dwieście metrów kwadratowych terenu. Na ogrodzonym terenie znajdują się też drzewa, krzewy oraz domki i duża wspólna sypialnia z bawialnią na deszczowe dni. Pod koniec sierpnia zakończył się II etap budowy, kiedy to na terenie dużej, już istniejącej, woliery stanęła druga, mniejsza, z domkiem na kwarantannę dla maluchów. To właśnie tu najmłodsze koty, które mają zostać poddane sterylizacji, kastracji lub leczeniu, oczekują na zabiegi.
Dzięki pozyskanym z 1 proc. funduszom udało się zakończyć pracę nad kocią wolierą, na której terenie pojawił się w ostatnich dniach duży domek o powierzchni 16m2 na kwarantannę wolnożyjacych kotów zdrowych. Pomieszczenie dodatkowo pełni funkcję kociej stołówki. Był to już ostatni z elementów potrzebny do ukończenia i pełnego wyposażenia kociej woliery.
- Zależało mi na tym, aby dzikie, zdrowe koty, które są wyłapywane z działek i z miasta, nie przebywały na kwarantannie w budynku schroniska. Kwarantanna w budynku ma być tylko dla malutkich kotów przed przejściem do Żółtego Żłobka, a izolatka dla kotów chorych. Zdrowym kotom wystarczy 3-dniowa obserwacja, odrobaczenie, zabieg kastracji, sterylizacji, szczepienia i powrót na wolność. Do tego właśnie ma służyć nowy domek. Ma być on także stołówką dla kotów przychodzących do nas z działek – mówi Danuta Kadela, szefowa schroniska. - Do tej pory koty jadły "pod chmurką", na trawniku. Nie można było zostawić karmy przy złej pogodzie, bo zamakała i zwierzaki nie chciały już jej jeść. Teraz mogą jeść pod dachem, na tarasie, ale też mają wolne wejście do środka domku, gdzie mają zapas suchej karmy i posłania. Natomiast wiosną na dachu zostanie zamontowana blacha i rynny do wszystkich domków. Marzy mi się jeszcze zrobienie ogrzewania ekologicznego w domkach. Może doczekamy się czwartego etapu budowy?
- Dziękuję wszystkim za pomoc, za pamięć o naszych zwierzętach, one bardzo tej pomocy potrzebują.
Dziękuję również redakcji Tematu, za bezpłatne umieszczenie banerku naszego schroniska z prośbą o wpłaty z 1 %. Po prostu dziękuję.
Każdy, kto chciałby również wspomóc szczecineckie schronisko i dołożyć swoją cegiełkę do budowania lepszego domu bezdomnym zwierzakom może ofiarować pomoc rzeczową lub wpłacić dowolną kwotę na konto: Szczecineckie Stowarzyszenie Przyjaciół Psa, kota i nie tylko, ul. 1-go Maja 4/1 78-400 Szczecinek. Nr konta: 08 1020 2791 0000 7602 0141 9365.(mg)
Foto: Schronisko w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a ludzie, którym brakuje nawet na chleb wyrzucani są z domów.