Koszenie Trzesiecka

Pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej korzystają z w miarę grubej pokrywy lodowej i usuwają trzcinę rosnącą na jeziorze Trzesiecko. Jak nam powiedział Rafał Wronowski z PGK, stara sucha trzcina jest usuwana na odcinku od Plaży Miejskiej do Półwyspu Tajwan. - W całości wywozimy ją na wysypisko śmieci. Działania prowadzimy na zlecenie Urzędu Miasta - mówi "Tematowi" R. Wronowski.

    W ratuszu potwierdzają nam, że operacja prowadzona jest w celu utrzymywania należytego porządku na jeziorze przede wszystkim w czasie sezonu letniego.

    - Wcześniej uzyskaliśmy pozwolenie wodno – prawne (wydaje je starosta szczecinecki - dop. red.) na koszenie trzciny na obszarze 1,8 ha. Korzystamy z tego przywileju przede wszystkim na miejskim brzegu jeziora. Trzcinę możemy kosić również w okresie wegetacyjnym, do sierpnia. Oczywiście jest to zawsze poprzedzone lustracją, czy w trzcinowisku nie znajdują się miejsca lęgowe ptactwa wodnego - mówi "Tematowi" Wojciech Smolarski, szef Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. 

    Zdaniem urzędnika, zimowe, a później jesienne "porządki" na wodzie pozwalają w najbardziej reprezentacyjnej części parku odsłonić widok na jezioro. „Pielęgnowanie” trzciny ma również umożliwić utrzymywanie czystości wody. Nie jest, bowiem tajemnicą, że gęste szuwary potrafią gromadzić wszelakie zanieczyszczenia pływające w wodzie. Tym bardziej, że na jeziorze przeważa cyrkulacja zachodnia i zachodnie wiatry, często silne, spychają na wschodni brzeg akwenu sporo śmieci.

     Nasi Czytelnicy dopytują, czy trzciny koło Plaży Miejskiej, ogólniaka, czy też w pobliżu Tajwanu i Jolki nie da się usunąć na stałe. 

    - Takich działań nie możemy podejmować, ze względu na tzw. Obszar Chronionego Krajobrazu. Jezioro Trzesiecko jest jego częścią. Dlatego w grę nie wchodzi żadne oranie dna, tylko wyłącznie koszenie trzcin na poziomie wody – dodaje W. Wojciech Smolarski. (sw)