
Po niedzielnej sumie o godz. 12.30 w kościele Mariackim można było obejrzeć ustawioną w prezbiterium jego olbrzymią replikę. - Kiedy pierwszy raz zobaczyłem, zastanawiałem się, co to jest za kościół? Dopiero, kiedy bliżej się przyjrzałem, stwierdziłem, że to nasz - powiedział proboszcz ks. Piotr Jesionowski. - W mszy św. o godz. 11.00 uczestniczyli wychowawcy i nasi bracia - tak ich nazywam - z Zakładu Karnego. To oni wykonali makietę.
Replika kościoła została wykonana z okazji 700-lecia miasta. Makietę uroczyście wniesiono o godz. 11.00 do kościoła i przekazano jako dar. Miniatura o jednak dośc pokaźnych rozmiarach, została sklejona z tysięcy zapałek bez użycia ostrych narzędzi, takich jak nożyczki czy nóż. Obliczono, że na jej wykonanie zużyto ich ok. 25 kg zapałek. Nad makietą przez trzy miesiące trudziło się trzech więźniów, skazanych na 25 lat pozbawienia wolności.
- Kościół stał już gotowy od trzech tygodni w kaplicy więziennej. Ci ludzie nigdy na własne oczy nie oglądali naszego kościoła. Makieta powstała na postawie zdjęć wykonanych przez wychowawców z ZK - dodał ks. P. Jesionowski.
Na razie zapałczana replika kościoła Mariackiego stać będzie w prezbiterium przy bożonarodzeniowym żłobku. Jak zapewnia ks. proboszcz, docelowo makieta, po wykonaniu odpowiedniego zabezpieczenia, już na stałe zostanie w kościele. (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie