
Rok 2012 na finiszu. Nie tylko ten kalendarzowy, ale i ten sportowy. Rok Igrzysk Olimpijskich w Londynie i Mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. W naszym blisko 40-tysięcznym mieście sport, ten przez duże, lub nawet średnie „S” od kilku lat praktycznie nie istnieje, a właśnie taki sport jedynie interesuje przeciętnego kibica. Nie możemy się od wielu ładnych lat, a może i więcej, pochwalić jakimkolwiek spektakularnym sukcesem, czy osiągnięciem. Co gorsza, nie mamy żadnej drużyny w sportach zespołowych (co by nie mówić, to te sporty napędzają sportowy byt i generują kibiców) na przyzwoitym ligowym poziomie (II liga). I to nie dlatego, że jesteśmy małym miastem z niewielkim budżetem i nie możemy mieć mocarstwowych zapędów - wiele podobnych nam oraz mniejszych miejscowości takowe drużyny posiada: Zdzieszowice, Bytów, Rypin, Kluczbork, Turek, Jarocin, Chojnice- II liga piłki nożnej; Suchy Las, Łowicz, Skierniewice- II liga koszykówki; Komprachcice, Oborniki Śl., Grodków, Oborniki Wlkp., Kościan, Wągrowiec- II liga piłki ręcznej; Sulęcin, Międzyrzecz, Żagań, Września- II liga siatkówki... Wymieniłem tylko znikomy procent.
Gdzie więc tkwią przyczyny szczecineckiej mizerii ? Uważam, że trudno je jednoznacznie określić, ale jedną z nich jest z pewnością niechęć władz miasta do większego zainwestowania w sport wyczynowy. Ale i tutaj sytuacja nie jest taka prosta. Cytat z „Przeglądu Sportowego” z dn. 21 grudnia 2012 roku- „ Działalność miasta powinna opierać się na finansowaniu sportu powszechnego, a pieniądze, które dziś przeznaczane są na kluby (w Szczecinku takiego finansowania brak dop. aut.)- iść na szkolenie młodzieży. Z kolei kluby muszą być finansowane ze środków sponsorów, w najgorszym wypadku poprzez partnerstwo publiczno-prawne. Tylko, że to teoria utopijna. Dziś świat jest taki, że wiele klubów, z ekstraklasy również, zniknęłoby z mapy sportowej, gdyby nie pomoc samorządów. A im dalej w las, tym więcej drzew- rozgrywki w niższych ligach nie mogłyby się odbywać, gdyby nie publiczne pieniądze. I koło się zamyka”. Tyle cytat. Mamy w nim dwie opcje- finansować wyczyn z budżetowych pieniędzy, lub nie finansować. W Szczecinku wybrano tą drugą wersję, choć gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że tak jedna, jak i druga nie są dobre. Pamiętać trzeba bowiem, że szkolenie dzieci i młodzieży nie powinno się kończyć wraz z ukończeniem wieku juniora, a w Szczecinku tylko piłka nożna i siatkówka mężczyzn próbują zagospodarować kończących wiek juniorów (ale co za poziom organizacyjny i sportowy prezentują drużyny seniorskie w tych dyscyplinach !!!). W pozostałych, dorosły sportowiec, o ile chce nadal uprawiać swoją dyscyplinę, musi się ze Szczecinka... wynieść. Czy w związku z tym możemy się w Szczecinku czymkolwiek pochwalić, jeżeli idzie o sport? Pewnie darmowym dostępem młodzieży do obiektów, niezłym, choć też nie wystarczającym dofinansowaniem sportu dzieci i młodzieży. Nawet tak wg. niektórych dobrze finansowana Akademia Piłkarska wciąż ledwo wiąże koniec z końcem, o ile wiąże. A z sukcesów typowo sportowych to chyba tylko złoty medal Kuby Juniewicza z STS Pomeranii w Halowych Mistrzostwach Polski juniorów (bieg na 60 m ppł), złote medale Mistrzostw Europy i Polski juniorów w taekwondo Kuby Pokusy i Adriana Korkusa z KSW Szczecinek i jedynego w tym gronie seniora, niezłomnego Zbyszka Sołtysa. Może medale młodych wieloboistów z pod znaku MKP Szczecinek w dwuboju i trójboju (jednak to dopiero melodia dalekiej przyszłości). Przyznam się szczerze, że więcej godnych uwagi osiągnięć nie pamiętam. W sporcie dorosłych i zespołowym warte uwagi chyba tylko to, że dwa szczecineckie kluby piłkarskie biją pozostałe zespoły (poza Iskrą Białogard) w klasie okręgowej KOZPN, ale przecież według klasyfikacji lig, to dopiero 6 poziom rozgrywek... Więc, gdzie tu sukces? A bez pieniędzy walka o IV ligę staje się bezprzedmiotowa, bo i po co?
Zamykając sprawę jednym zdaniem, można zadać pytanie: Gdzie jesteś i dokąd zmierzasz szczecinecki sporcie? Ciekawi mnie tylko, czy ktoś potrafi odpowiedzieć na tak postawione pytanie.
Zbigniew Ponichtera
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
był artykuł informujący, że najbogatsi mieszkańcy miasta zarabiają kilkaset tysięcy złotych miesięcznie, to do takich osób lub firm powinni zwracać się prezesi klubów a nie wyciągać łapska po publiczne pieniądze !!!!!!!!!! Bierzcie przykład z Bytovii Bytów, której głównym sponsorem jest firma drutex. Jeszcze tego by brakowało żeby miasto z publicznych pieniędzy utrzymywało dorosłych nieudaczników piłki nożnej, pracują - niech sami sobie opłacają wyjazdy do Pcimia Wielkiego czy na jakieś inne kartofliska?
Z punktu widzenia włodarzy Miasta Szczecinek największe sukcesy jak i dofinansowanie ma Szermierka. 5 tys na imprezy sportowe oraz 22 tys na funkcjonowanie klubu. W klubie uczestniczy około 10 zawodników. Wielim,Błękitni,Darzbór oraz Gryf mają 60 tys do podziału na 120 zawodników gdzie ta Szczecinecka sprawiedliwość.