Reklama

Komu potrzebne są lekcje etyki?

03/10/2012 05:34


Zgodnie z przepisami dotyczącymi funkcjonowania oświaty, dzieci i młodzież mogą uczęszczać na lekcje religii lub etyki. W praktyce prawo to wygląda jednak zupełnie inaczej. Często okazuje się, że lekcje etyki w publicznych szkołach w ogóle nie są organizowane. Co jest tego przyczyną? Czy podobnie jest w Szczecinku?
Na istniejący problem zwrócili uwagę rodzice 7-latka (dane do wiadomości redakcji), który od września rozpoczął naukę w jednej ze szczecineckich szkół podstawowych. Zdaniem naszych rozmówców, szkoły nie są w stanie zapewnić rodzicom i ich dzieciom należącego się im wyboru.
- Ze względu na nasze przekonania, nie chcieliśmy, aby nasz syn brał udział w lekcjach religii. Mamy do tego prawo - zaznaczyli nasi rozmówcy. - Nie obyło się bez problemów. Okazało się, że szkoła, w której uczy się nasz syn, z powodu braku odpowiednich nauczycieli nie organizuje lekcji etyki. Próbowano nas przekonać, że dla dobra dziecka lepiej byłoby, gdyby w czasie trwania lekcji religii zostało ono w klasie wraz ze swoimi rówieśnikami. Ostatecznie, po wielu rozmowach ustaliliśmy, że syn w czasie religii będzie przebywał w świetlicy. Uważamy jednak, że dla naszego dziecka jest to godzina stracona.
Przepisy mówią, że szkoły publiczne mają obowiązek organizowania lekcji etyki, jeśli wśród wszystkich uczniów znajdzie się grupa 7 osób, która wyrazi chęć uczestniczenia w takich lekcjach. Dla mniej licznych grup szkoły mogą organizować wspomniane lekcje w skali „międzyklasowej”. Tyle teoria. A jak wygląda to w praktyce? Przykład podany przez naszych rozmówców pokazuje, że lekcje etyki najtrudniej zorganizować właśnie w szkole podstawowej. W tym przypadku, przyczyna problemu nie tkwi jednak w braku nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach, ale w ilości dzieci, które brałyby udział w takich lekcjach. Potwierdza to Renata Romanik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4.
- Akurat w naszej szkole lekcji etyki nie mamy - tłumaczy. - Nie ma takiej potrzeby, ponieważ nie ma dostatecznej liczby chętnych. Rodzice nie sygnalizują, by zorganizować takie lekcje.
- Nie oznacza to jednak, że wszystkie dzieci uczęszczają na religię razem ze swoją klasą - dodaje nasza rozmówczyni. - Troje uczniów chodzi na religię organizowaną przez swoje Kościoły. Pokazują odpowiednie zaświadczenie i mają ocenę z religii na świadectwie. W czasie, kiedy ich klasy uczestniczą w lekcjach religii, uczniowie ci idą do domu lub na świetlicę. Nie muszą być na lekcjach, ale na terenie szkoły muszą mieć zapewnioną opiekę.
Z naszych informacji wynika, że podobnie jest w innych szkołach podstawowych. Co ciekawe, zupełnie inaczej wygląda organizowanie lekcji etyki tam, gdzie uczy się młodzież. Szkoły ponadgimnazjalne organizują takie lekcje m.in. po to, by wzbogacić swoją ofertę edukacyjną. Jedną ze szkół, która od kilku lat wyróżnia się, stosując taką praktykę, jest Zespół Szkół nr 5.
- To przede wszystkim kwestia wyboru uczniów - podkreśla Danuta Czajkowska, dyrektor ZS nr 5. - Jeśli zgłoszą się do nas uczniowie, to my, zgodnie z prawem, musimy takie lekcje zorganizować. Owszem, we wcześniejszych latach był z tym pewien problem, ponieważ nie mieliśmy odpowiednio przygotowanych nauczycieli. Jednak w tej chwili mamy pracownika o pełnych kwalifikacjach.
W myśl słów naszej rozmówczyni, młodzież jeżeli ma wybór, chętnie decyduje się na udział w lekcjach etyki. - Uczniowie, którzy w ubiegłym roku szkolnym złożyli deklaracje, że będą uczęszczać na etykę, potwierdzili tę chęć. Z kolei od uczniów klas pierwszych zbieramy takie informacje. Jeśli znajdą się chętni, wówczas dla nich także zorganizujemy grupę.
- W ubiegłym roku utworzyliśmy w sumie trzy takie „oddziały” - dodaje dyrektor. - Świadczy to o tym, że wśród młodzieży jest zapotrzebowanie lekcje etyki. Na takie lekcje decydują się zarówno większe grupy, jak również pojedyncze osoby w poszczególnych klasach. Jeśli w jednej klasie zgłosi się przynajmniej 7 osób, możemy utworzyć oddzielną grupę dla danej klasy. Jeżeli natomiast zgłoszą się poszczególni uczniowie, wówczas łączymy uczniów w grupę międzyszkolną na tym samym poziomie. (sz)

foto: sxc.hu

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    zajcew4 - niezalogowany 2012-10-04 22:01:14

    Religia w szkole publicznej to jakaś pomyłka przez duże "P". Religia dziś to sprawdziany , kartkówki itp. Dzieciak uczy się religi a nie matematyki, angielskiego czy polskiego. Nie najważniejsza jest religia . W szkole podstawowej nr 6 był taki moment że były trzy lekcje religii i jedna angielskiego. Dlaczego tak jest ????? Sala lekcyjnych na religię jest zawsze a sali na zajęcia np z w-f w tej konkretnej szkole nie ma. Dzieci ćwiczą na korytarzu. Czy tego oczkuję od szkoły. Otóż nie. Oczekuję że szkoła nauczy o religiach, wyznaniach , jak szkoła ma uczyć wiary. To jest coś co wynosi się z domu , coś co się doskonali, pogłębia w toku rozwoju każdego z nas. Szkoła publiczna winna kształcić światopoglądowo a nie doktrynalnie. Za skandal natomiast uważam umieszczeczanie oceny z religii na świadectwie i branie pod uwagę tej oceny przy średniej. Ocena wiary dziecka. Jest to w istocie rzeczy przejaw megalomani i hipokryzji osób- katechetów, którzy się tego podejmują. Konkludując religioznastwo- tak , religia w szkole w takim wydaniu jak dziś - nie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do