
W minionym tygodniu na terenie powiatu szczecineckiego doszło do 6 kolizji drogowych i zatrzymano 4 nietrzeźwych kierujących.
Na trasie Grzmiąca – Mieszałki zderzyły się dwa pojazdy. Kierujący VW T4 nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, po czym wpadł w poślizg i uderzył w jadący z przeciwka samochód marki mercedes. Jak się okazało 64-letni kierujący VW T4 był w stanie nietrzeźwości. Teraz mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Tydzień na szczecineckich drogach zakończyła akcja „Trzeźwość”, podczas której policjanci z drogówki przebadali 125 kierujących pod względem trzeźwości. Wynik okazał się zadowalający. 1,5-godzinna akcja nie ujawniła kierującego po użyciu alkoholu.
Pracownik ochrony zatrudniony w jednym ze szczecineckich sklepów, powiadomił policję o ujęciu sprawców kradzieży.
- Interweniujący policjanci ustalili, że są nimi dwie kobiety w wieku 43, 44-lata, mieszkanki gminy Grzmiąca - mówi "Tematowi" st. sierż. Anna Matys, rzecznik prasowa szefa szczecineckiej policji. - Jak się okazało, kobiety nie działały same. W sklepowych kradzieżach pomagała im 22-letnia kobieta i jej 20-letni brat. Cała czwórka przyjechała do Szczecinka na „świąteczne zakupy”, które zakończyły się zarzutami za kradzież. Sklep, w którym uprawiany przez nich proceder został zakończony, był już kolejnym marketem, w którym ujęci sprawcy zrobili zakupy nie płacąc za nie w kasie. W ich zainteresowaniu były głównie artykuły spożywcze, kosmetyki, alkohol i odzież. Wstępnie straty zostały wycenione na kwotę ponad 1200 zł. Za ten czyn Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 5.
Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali 18-letnią kobietę, która dokonała kradzieży złotego pierścionka o wartości 300 zł. Kobieta będąc w odwiedzinach u swoich znajomych została poproszona o poczekanie w pokoju obok. Jej ciekawość popchnęła ją do sprawdzenia zawartości pudełka pozostawionego na meblościance. Znajdujący się w nim pierścionek miał być łatwym sposobem na spłacenie koleżeńskich długów. Kobieta pierścionek oddała do lombardu, ale na szczęście szybko został odzyskany przez funkcjonariuszy i powrócił do prawowitego właściciela. 18-latka przyznała się do popełnionego czynu i usłyszała już zarzuty. Teraz grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci pojmali 20-letniego mężczyznę, który posiadał przy sobie znaczną ilość marihuany. Zatrzymany oświadczył zdumionym policjantom, że są to... liście, które służą mu do skręcania i palenia.
- Do zatrzymania doszło w centrum Szczecinka - mówi st. sierż. A. Matys. - Mężczyzna w kapturze na głowie na widok radiowozu przyśpieszył kroku. Jego nerwowe zachowanie zwróciło uwagę patrolujących miasto funkcjonariuszy. Kiedy policjanci zaczęli go legitymować, młody mężczyzna uznał, że to odpowiedni moment by wziąć nogi za pas. Ucieczka nie powiodła się. Jak się okazało, za kurtką nerwowo ściskał worek foliowy, w którym, jak oświadczył, ma liście, które skręca i pali. Specyficzny zapach suszu roślinnego wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy. Badanie narkotesterem potwierdziło przypuszczenia, że zawartością woreczka foliowego jest marihuana. Było jej 48 gram. W mieszkaniu zatrzymanego policjanci zabezpieczyli kolejne 58 gram marihuany. Taka ilość środków odurzających daje ponad 200 porcji.
Mężczyźnie postawiono zarzuty. Za posiadanie środków odurzających grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie