Przysłowiowym "chłopcem do bicia" w Szczecinku okazała się drużyna z Bobolic. Dopiero co 11 kwietnia boboliczanie przegrali aż 1:7 z Darzborem, by tym razem 1 maja przegrać z Wielimiem jeszcze wyżej, bo 1:8 (1:2). Gole dla zwycięzców strzelali: Wojtek Gersztyn 3, Jarek Adamowicz 2 oraz Łukasz Wieliczko, Bartek Gersztyn, Radek Kucharczyk. Wynik jest najlepszym komentarzem do tego meczu. Goście, choć długimi momentami nie grali źle, to popełniali fatalne błędy w grze obronnej, a to co wyczyniał ich bramkarz wołało o pomstę do nieba. Na uwagę zasługują dwa gole strzelone przez Wielim. Oba bardzo szybko. Pierwszy w 47 sekund po rozpoczęciu meczu, a drugi jeszcze szybciej, bo w 38 sekundzie po rozpoczęciu drugiej połowy. Już te dwa gole świadczyły o fatalnej dyspozycji i koncentracji bobolickich obrońców. Grę Wielimia kreowali dwaj gracze Adamowicz i Jabłoński. Pierwszy rozgrywał i strzelał na bramkę Mechanika, drugi zapewniał spokój w szeregach obronnych wielimowców. Na wyróżnienie zasłużyli też M. Boderek, W. Gersztyn i Ł. Wieliczko.
Druga szczecinecka drużyna, Darzbór, zremisowała w Karlinie z Sokołem 2:2 (1:0), po golach Kamila Bednarczyka i B. Gehrke z karnego. Zespół ze Szczecinka miał dużą szansę na wygraną, bowiem prowadził w tym meczu 2:0, jednak w dalszej części gry skuteczniejsi byli gospodarze i doprowadzili do szczęśliwego dla nich remisu.
Foto: Wielim – Mechanik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
widzisz my wszystko mamy lepsze.
Zakochałem się w pani fotograf ;D
czy "dzieci arkadii" ( i Mariusza) pojechali na gorący wyjazd?