
Dokarmiać, czy nie? Oto jest pytanie. Ornitolodzy przestrzegają przed dokarmianiem ptactwa wodnego. Twierdzą, że tak postępując, zamiast ptakom pomagać, szkodzimy. Mieszkańcy Szczecinka mają inne zdanie na ten temat. Do jeziora wrzucają pieczywo, kaszę, płatki owsiane, a nawet ziemniaki. Wszystko po to, by skrzydlaci ulubieńcy nie byli głodni.
Także ratusz zabezpieczył w budżecie środki finansowe na zakup ptasiej karmy. To kilka tysięcy złotych. - Jak co roku, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w sezonie zimowym codziennie rano dokarmia ptaki wodne żyjące przy wylocie Niezdobnej z Trzesiecka. Dokarmianie ptaków zawarte jest w ogólnej kwocie, jaką PGK otrzymuje z budżetu miasta na utrzymanie parku miejskiego. W umowie jest sypanie min. 40 kg pszenicy codziennie, ale jak są duże mrozy PGK zwiększa ilość nawet do 60 kg – mówi „TS” Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. (sw)
foto: archiwum
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciągle takie informacje podparte sa opinią jakichś tajemniczych ornitologów. Chciałbym poznać autora takich opinii na naszym terenie.Skoro już od dziesięcioleci ptaki zimują na nie zamarzającym ujściu Niezdobnej,i nie odlatują na południe to przyjmijmy to za rzecz oczywistą,że tak będzie i nadal.Ciekawe czy zdaniem tych panów ornitologów lepiej będzie jak ptaki wyzdychają z głodu i zimna, czy jednak pomóżmy im przetrwać w dobrej kondycji te trudne trzy miesiące.Potem, wiosną znów się przemieszczą na swoje tereny lęgowe.