
Od kilku miesięcy zarówno krajowe, jak i zagraniczne media regularnie donoszą o kolejnych przypadkach zakażenia wirusem Eboli, nowych lokalizacjach, w których się rozprzestrzenił oraz o coraz większej liczbie ofiar. Śmiertelny wirus dotarł już do naszych zachodnich sąsiadów. Ostatni przypadek zakażenia zdiagnozowano kilka dni temu w Lipsku w Niemczech, czyli 500 km od Szczecinka. Niespełna dwa tygodnie temu do szpitala w odległym o niespełna 260 km Frankfurcie trafiła kolejna osoba z potwierdzeniem nosicielstwa wirusa. Pierwsze podejrzenia zakażeniem pojawiły się już w Polsce, m.in. w Gdyni oraz w Łodzi. Czy jesteśmy gotowi do walki z Ebolą?
- Jesteśmy na podobnym poziomie przygotowania, jak cały kraj – mówi Barbara Szysz, Powiatowy Inspektor Sanitarny. - To nie jest tak, że wszędzie, w każdym miejscu i w każdym powiecie odbywa się przygotowanie najwyższego stopnia do przyjęcia pacjenta zakażonego. Ustalone zostały referencyjne szpitale, które będą posiadały środki do najostrzejszego zabezpieczenia. Natomiast materiały informujące, edukujące i instruujące personel dostarczone zostały do wszystkich podmiotów leczniczych.
- Zakładamy, że pierwsze „sito” odbywa się na lotniskach. Tu sprawdzani są pasażerowie wracający z krajów, gdzie występują przypadki zakażenia. Gdyby okazało się, że ktoś wracający z tamtego rejonu ma jakieś niepokojące objawy, to już na lotnisku podejmowane są pierwsze kroki dotyczące obserwacji czy izolacji pacjenta – kontynuuje nasza rozmówczyni. – Zakładamy, że w Szczecinku jest bardzo małe prawdopodobieństwo, aby ktoś z tamtego rejonu dotarł aż tutaj, do naszego szpitala czy lekarza rodzinnego, ale może się tak zdarzyć.
Jak zaznacza Barbara Szysz, każdy powiat posiada plan działania na wypadek epidemii, który oparty jest na planie wojewódzkim oraz krajowym. Obecnie plany te są modyfikowane właśnie pod kątem zagrożenia spowodowanego rozprzestrzenianiem się wirusa Eboli. Instytucje odpowiedzialne za zarządzanie w takich kryzysowych przypadkach zebrały informacje z terenu wszystkich powiatów (również szczecineckiego) sprawdzając na ile te są przygotowane do walki z wirusem oraz jakim sprzętem dysponują. Na podstawie tych raportów opracowany zostanie krajowy plan działania, dostosowany do europejskich standardów. W planach tych uwzględniona zostanie również liczb i lokalizacja specjalistycznych karetek wyposażonych w odpowiednie kapsuły przystosowane do przewozu osób zakażonych tak, aby nie zagrażały pracownikom medycznym. Póki co, w naszym województwie takiej karetki brakuje.
- Według mojego rozeznania Wojewoda Zachodniopomorski jest na etapie zakupywania takiej karetki wyposażonej w specjalną kapsułę. Gdyby stwierdzono lub podejrzewano u pacjenta zakażenie wirusem Eboli, wtedy taka karetka przyjedzie ze Szczecina karetka i w tej kapsule przetransportuje taką osobę do specjalistycznego oddziału zakaźnego, gdzie jest możliwość izolowania pacjenta z zachowaniem wszystkich rygorów – dodaje Powiatowy Inspektor Sanitarny w Szczecinku. - Nie mogę stwierdzić, że jesteśmy zupełnie przygotowani, ale też nie mogę powiedzieć, ż nie zrobiliśmy nic w zakresie przygotowań. Mamy sporą wiedzę teoretyczną i obyśmy nie musieli sprawdzać jej w praktyce. Uważam, że jest małe ryzyko, aby na naszym terenie pojawił się pacjent zakażony tym wirusem, ale wykluczyć tego nie można.
(mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo! Są w trakcie zakupywania karetki i rozprowadzania ulotek. Na szczęście mam jeszcze maseczki z poprzedniej zarazy, kupione w liczbie 100szt. Czyli jesteśmy przygotowani na najgorsze