
Tegoroczne nadzwyczaj udane wakacje - choćby ze względu na większą niż w poprzednich latach ilość dni słonecznych - dobiegły końca. Uczniowie wrócili do szkół, a wczasowicze i turyści do pracy. Nad jeziorem Trzesiecko zrobiło się zdecydowanie luźniej. Z takiego obrotu sprawy cieszą się wędkarze. Nie oznacza to jednak, że lata w Szczecinku już nie ma.
- Najcieplejsza pora roku pozostanie z nami jeszcze przez blisko trzy tygodnie. Dlatego można się spodziewać, że w ciepłe weekendy września nie zabraknie chętnych do uprawiania sportów wodnych, a nawet kąpieli w jeziorze – mówi „Tematowi” Piotr Misztak, prezes Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
- Mimo, że już pożegnaliśmy lato, sezonu nie kończymy. Co prawda plaże są już zamknięte, ale przez cały wrzesień czynny będzie wyciąg narciarski. Jest też możliwość wypożyczania sprzętu wodnego: rowerów i kajaków. Pływa taksówka wodna, a w weekendy statki białej floty. We wrześniu mamy pełne zapotrzebowanie na organizację m.in. wycieczek rowerowych i spływów kajakowych. Organizować będziemy też szkolenia, również dla zakładów pracy. Jeszcze przez kilka tygodni czynna będzie też Mysia Wyspa.
Jak podkreślił P. Misztak, dla SzLOT tegoroczny sezon był bardzo udany. Przede wszystkim jednak - bezpieczny.
- Byłem przerażony ilością tragedii, do których dochodziło na rzekach, jeziorach i nad Bałtykiem – dodaje nasz rozmówca. – Dlatego niezmiernie mnie cieszy fakt, że na Trzesiecku było bezpiecznie. Podobnie jak w zeszłym roku nie odnotowaliśmy utonięć. Mieliśmy pełne zabezpieczenie ratownicze plaż. W Akademii Nautica w Błękitnym Patrolu szkolimy również młodych ludzi. Jestem przekonany, że w przyszłości wyrosną z nich super ratownicy. To, że na naszym jeziorze było bezpiecznie to również zasługa współpracujących z nami ratowników WOPR i płetwonurków z klubu „Murena”. Od kilku też lat zauważamy trend, że mieszkańcy Szczecinka coraz chętniej wracają nad Trzesiecko. W tegoroczne wakacje plaże znów były oblegane. Byliśmy organizatorami wielu „wodno – plażowych” imprez, również rangi Mistrzostw Polski. Były m.in. wyścigi smoczych łodzi i rozgrywki w siatkówkę plażową.
Piotr Misztak ujawnił nam również, ze miał pewne obawy, głównie ze względu na bezpieczeństwo wypoczywających, po uruchomieniu zespołu basenów na plaży Miejskiej. – Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie – podkreśla nasz rozmówca. – Nasze kąpielisko jest już znane w całej Polsce. To wszystko m.in. dzięki takim przedsięwzięciom jak Projekt Plaża czy programowi Wstajesz i Wakacje. Dużo dobrego zrobiły dla nas również cykliczne prognozy pogody nadawane przez stację TVN znad Trzesiecka dla telewidzów w całym kraju.
Spora ilość słonecznych, ciepłych dni spowodowała tłok przy wypożyczalni rowerów wodnych i kajaków.
– Szczególnie rowery wodne cieszyły się ogromnym wzięciem mieszkańców Szczecinka i wypoczywających u nas turystów. Bardzo często dochodziło do sytuacji, gdy tego sprzętu brakowało. Taksówka wodna woziła pasażerów niemal non stop. Mało tego, na taksówce odbywały się również… imprezy rodzinne. Świadczy o tym, że zapotrzebowanie mieszkańców na tego typu wypoczynek jest bardzo duże – mówi P. Misztak. – Teraz mamy prawdziwy ból głowy. Po prostu tabor rowerów wodnych trzeba zdecydowanie powiększyć. Problem w tym, że jest to sprzęt dość drogi. Dlatego będziemy szukać wsparcia finansowego z zewnątrz.
- To był bardzo udany sezon. Życzyłbym sobie, aby taki był co roku. Praca w turystyce to ciężki kawałek chleba. Jeśli nie ma reklamy i pogody, to bardzo łatwo ponieść straty.
Dużym plusem jest również wakacyjna czystość wody w Trzesiecku. W całym sezonie żadna z plaż nie była zamykana dla kąpiących się. Przez kilka dni sanepid zalecił jedynie wstrzymanie się od kąpieli na plażach Miejskiej i Wojskowej. Powodem były zakwity wody. Natomiast plaża na Mysiej Wyspie pozostałą wolna od glonów przez cały sezon.
Nie wszyscy martwią się z końca wakacji. Tradycyjnie cieszą się wędkarze. – Wreszcie nad wodą panuje błogi spokój. Nikt nie pływa po spławikach, motorówek też jakby mniej. Można w spokoju zasadzić się na rybach - mówi „Tematowi” szef Koła PZW „Jesiotr” Andrzej Pilzek. (sw)
foto: SzLOT / Instagram
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie